Dla uczczenia pamięci pomordowanych 12 maja jest obchodzony Dzień Ponarski. Święto zostało ustanowione przez Stowarzyszenie Rodzina Ponarska.
W czasie II wojny światowej, w latach 1941-1944, ponarski las był miejscem masowych mordów, jakich dopuszczały się oddziały SS, policji niemieckiej i kolaboracyjnej policji litewskiej. Eksterminacja ludności polskiej, żydowskiej i innych narodowości rozpoczęła się po zajęciu miasta przez Niemców w czerwcu 1941 roku.
Las ponarski stał się największym miejscem kaźni na Wschodnich Kresach dawnej Rzeczypospolitej. Zginęło tam około 100 tysięcy osób, w tym od 56 do 70 tysięcy Żydów i od 2 do 20 tysięcy Polaków - uczniów wileńskich gimnazjów, harcerzy, przedstawicieli inteligencji, żołnierzy Armii Krajowej. Wielu przeszło wcześniej tortury w wileńskich więzieniach. Mordowano też grupy Białorusinów, Cyganów, Tatarów, Rosjan. Ponadto zginęło kilkudziesięciu Litwinów - komunistów i żołnierzy oraz wyznawców prawosławia. Ofiary były rozstrzeliwane i grzebane w dołach wykopanych wcześniej przez Sowietów w związku z budową bazy paliw płynnych dla Armii Czerwonej. Później sprawcy starali się zatrzeć ślady zbrodni i wydobyli część ciał pomordowanych, spalili niemal 70 tysięcy zwłok.
Wśród zamordowanych znaleźli się między innymi: Chaim Siemiatycki - poeta i rabin, Mieczysław Gutkowski - prawnik, profesor Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, Kazimierz Pelczar - lekarz i pionier polskiej onkologii, ksiądz Romuald Świrkowski, a także Wanda Rewieńska - geograf, działaczka harcerska i niepodległościowa.
Świadkiem zbrodni był pisarz Józef Mackiewicz, który w 1945 roku opublikował tekst "Ponary Baza", a także dziennikarz Kazimierz Sakowicz, którego notatki na temat zbrodni wydano pod koniec lat 90.
Przed wojną Ponary były niewielką miejscowością letniskową, obecnie to jedna z dzielnic Wilna.