Waldemar Kampa nie będzie już wójtem Turawy. W wyborach urzędujący gospodarz gminy przegrał z obecnym sołtysem Zawady Dominikiem Pikosem. Na Kampę zagłosowało 1587 osób. Pikosa poparło 367 wyborców więcej.
- Taka porażka bardzo boli - mówi Waldemar Kampa. - Kogo by nie bolała, jeżeli człowiek coś uczciwie robi. Niektórych denerwowałem tym, że robiłem swoje. Pozyskałem miliony, uratowałem gminę. Ktoś coś innego obiecywał, widocznie to jest lepsze. Życzę powodzenia mojemu konkurentowi. Nie mam pomysłu co dalej, bo nigdy nie kombinowałem, nie szukałem zastępstwa w razie "W".
Kampa rządził Turawą od 2002 roku. Pikos jest sołtysem Zawady od 2015 roku.
- Chcę kontynuować pewne działania wójta Kampy, ale wiem też, że gminie potrzebna jest nowa energia - mówi wójt elekt. - Myślę, że jest to duże wyzwanie i będę się starał dorównać albo być lepszy. Trzeba zacząć od serca, żeby to usprawnić, żeby działać razem, żeby wszyscy w tym samym kierunku myśleli i wtedy cała reszta, mi się wydaje, też będzie się układała. Jeżeli obecny jeszcze wójt będzie chciał rozmawiać dla dobra całej gminy Turawa, jak najbardziej. Ja nie widzę żadnych przeciwwskazań.
Nowy wójt ma zostać zaprzysiężony do 17 listopada.