Rośnie liczba przypadków nietrzeźwych osób leżących na ławkach, czy chodnikach. W weekendy policjanci i ratownicy medyczni potrafią interweniować od kilkunastu do kilkudziesięciu razy. Podczas tegorocznych wakacji piją młodzi i starzy. Służby medyczne narzekają, że zamiast udzielać pomocy osobom potrzebującym, karetki wyjeżdżają do ludzi, którzy przesadzili z alkoholem.
- Wyjazdów w te upalne dni jest całkiem sporo, ale mamy nie tylko osoby starsze, które mdleją lub zaostrzają im się choroby układu krążenia - mówi Radiu Opole Mariusz Baran, szef brzeskiego pogotowia. – Mamy sporo pijanych, szczególnie młodych, którzy nie radzą sobie z tak wysokimi temperaturami. Nie potrafią pić alkoholu i potem zalegają nam na ulicach, chodnikach, czy innych miejscach. Generalnie mamy bardzo dużo wyjazdów do pijanych osób, jest to uciążliwe.
Ratownikowi wtóruje Bogusław Dąbkowski z Komendy Powiatowej Policji w Brzegu. Dla mundurowych problem stanowią osoby nagminnie nadużywający alkoholu oraz młodzież, która imprezuje w weekendy „pod chmurką”.
- Można powiedzieć, że to jakaś plaga, bo młodzi ludzie przy dobrej pogodzie po prostu nagminnie imprezuje na terenach otwartych. Oprócz tego, że są głośni, to spożywają sporo alkoholu. Takich interwencji w piątki, czy soboty mamy kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt – wyjaśnia brzeski mundurowy.
Zarówno policjanci, jak ratownicy medyczni proszą jednak, by obok leżących na ulicy nie przechodzić obojętnie. Pozostawienie bez opieki osoby upojonej alkoholem, szczególnie w tak upalne dni może zakończyć się tragicznie. Poza tym pamiętajmy, że nie każdy leżący na ziemi musi być z założenia nietrzeźwy.