Radio Opole » Na widelcu 2011-2012 - artykuły
2011-06-20, 14:55 Autor: Radio Opole

Kalisz, do pióra. Kryminały pisać!

"Książki na telefon" w Oleskiej Bibliotece Publicznej [fot. Monika Antczak]
"Książki na telefon" w Oleskiej Bibliotece Publicznej [fot. Monika Antczak]
Nie wiem, jakich sensacyjnych książek naczytał się Ryszard Kalisz, że wysnuł tak absurdalną, tak niedorzeczną, tak naciąganą wersję wypadków w domu Barbary Blidy.

Może zaczytuje się kryminałami skandynawskimi, tak szalenie modnymi ostatnio w Polsce? Podobno nie ma już – od Spitzberegnu po Bornhlom – ani jednego grafomana o skandynawsko brzmiącym nazwisku, z którym polskie wydawnictwa nie podpisałyby kontraktu na jakąś ociekającą krwią powieść.

Wspomniany Ryszard Kalisz przewodniczył komisji w sprawie śmierci Barbary Blidy, a komisja ta sporządziła wreszcie raport końcowy. Oczywiście, jak w przypadku poprzednich komisji, i ta Kaliszowa, do żadnych konkretnych ustaleń nie doszła. Wszystko tapla się w sosie domysłów, pomówień i politycznych interpretacji. Co jednak przystoi autorom kryminałów, zwłaszcza skandynawskich, nie uchodzi posłom odpowiedzialnym za dochodzenie do prawdy.

Oto dokument stwierdza, że Barbara Blida nie chciała popełnić samobójstwa. Bała się jednak upokorzenia, jakim byłoby sfilmowanie i spektakl w mediach. Dlatego chciała się postrzelić, by zabrano ją do szpitala...”.

Absurdalność tej teorii zwala z nóg, więc resztę felietonu wygłoszę, leżąc na podłodze. Chciała się postrzelić, by zabrano ją do szpitala? Po pierwsze: a skąd Kalisz i komisyjna ferajna to wiedzą? Od magika, który potrafi rozmawiać z duchami? Karty im to powiedziały? Wróżka z fusów?

Po drugie: skąd pewność, że Blida miała charakterność więźnia dokonującego samookaleczeń? Że była tak samo chytra i przebiegła jak ci wszyscy skazańcy połykający kotwiczki czy chlastający się żyletą. Zaiste paradne to rozumowanie.

Po trzecie: czy postrzelona przez siebie samą, Barbara Blida uniknęłaby spektaklu w mediach? Wątpliwe. Byłby ten spektakl nie mniejszy niż w przypadku wyprowadzenia w kajdankach, na dodatek jeszcze mocniej by ją to obciążyło, bo taki strzał do samej siebie byłby w końcu i tak odebrany jako próba uniknięcia odpowiedzialności za aferę.

Tak czy tak Kalisz nie trafił nawet kulą w płot. Można powiedzieć, że trafił sobie sam w stopę, ale on przecież nie zdołałby tego dokonać z uwagi na monstrualne brzuszysko.

Posłuchaj felietonu:

Na widelcu 2011-2012 - artykuły

2012-09-27, godz. 14:12 Najpierw łucznik,teraz Dąbrowa Program pierwszy Polskiego Radia skrócił hejnał z wieży mariackiej w Krakowie do jednego trąbienia w miejsce dotychczasowych czterech. » więcej 2012-09-26, godz. 15:17 Free Europe - reaktywacja? Opolski senator Platformy Obywatelskiej Aleksander Świeykowski jest bardzo aktywny na Facebooku, za co mu chwała, bo jak się jest władzą, to się jednak powinno… » więcej 2012-09-25, godz. 09:15 Pas cnoty na laptopie Wesołe jest życie staruszka - podśpiewywał swojego czasu niezapomniany Wiesław Michnikowski, co starsi słuchacze zapewne pamiętają, a młodsi mogą sobie… » więcej 2012-09-25, godz. 09:11 Hajda na rowery? Prezydent Opola zachęca ostatnio do odstawienia samochodu i używania roweru, jako środka komunikacji łatwego, przyjemnego i przyjaznego środowisku. » więcej 2012-09-21, godz. 14:16 Ech, te dzieci Wielkie kłopoty przeżywają ostatnio dzieci znanych ludzi. » więcej 2012-09-20, godz. 11:14 Nie mam stówy do pierwszego! Dziś odpowiem na kilka pytań, zaczepek i próśb. » więcej 2012-09-19, godz. 11:45 Już nie zarabiamy w wackach Przez dziesięciolecia PRL nasza waluta była obiektem największej pogardy Polaków. » więcej 2012-09-19, godz. 11:37 Marsjanie żyją i się kulają Mamy oto małą marsjańską sensację. » więcej 2012-09-18, godz. 11:21 Polski biznes a euro-władza Właśnie wróciłem z pewnych zacnych międzynarodowych targów, które odbywają się na północy Polski. » więcej 2012-09-17, godz. 14:15 Czy jest jeszcze sens bać się GMO? Ten felieton jest śniadaniowy, ale napisałem go zaraz po kolacji, do której jak zwykle czytałem prasę. » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »