Radio Opole » Niezła historia » Niezła historia - artykuły

Niezła historia - artykuły

2011-05-26, 10:54 Autor: Radio Opole

ZOMO przeciw matkom – 26 maja 1966 w Brzegu

Rankiem 26 maja 1966 roku, przy wtórze kościelnych dzwonów, na Placu Zamkowym przed kościołem parafialnym w Brzegu zgromadził się blisko dwutysięczny tłum, w którym przeważały kobiety, młodzież i dzieci.

Niebawem na miejsce zaczęły docierać także pierwsze oddziały ZOMO, czyli Zmotoryzowanych Odwodów Milicji Obywatelskiej, używanych przez tak zwaną ”władze ludową” do tłumienia zamieszek. Przebieg dalszych wypadków opisał w oparciu o akta IPN i Archiwum Państwowego w Opolu brzeski historyk Janusz Jakubów: „(…) ludzie zaczęli śpiewać hymn i pieśni religijne. ZOMO przystąpiło do pacyfikacji za pomocą pałek i gazu. W pewnym momencie granat z gazem uderzył w wózek z małym dzieckiem i wtedy rozpoczęło się piekło. Na zomowców posypały się kamienie. Ludzie zaczęli się bronić, chwytać milicjantów za tarcze i odbijać ciosy. Część uciekła ul. Zamkową w kierunku rynku. Zomowcy pałowali wszystkich bez względu na wiek i płeć”

Bezpośrednim powodem zajść stało się zarządzenie z 1959 roku uznające, że wszelkie mienie poniemieckie jest własnością państwa, w tym nieruchomości użytkowane przez Kościół. Dzięki temu państwo mogło domagać się opłaty czynszów i podatków. Zamysł był oczywisty: utrudnić, nawet uniemożliwić prowadzenie działalności duszpasterskiej. Na samych księży nałożono natomiast tzw. podatek kawalerski. Prymas i biskupi polscy zakazali podległym sobie duchownym zawierania jakichkolwiek umów, sankcjonujących plany komunistów. Zakazano również proboszczom przedstawiania organom władzy ksiąg inwentarzowych i rejestrowania punktów katechetycznych. Część księży uległa potajemnie wywieranej na nich przez komunistów presji, byli jednak i tacy, którzy dając posłuch swoim zwierzchnikom oparli się tym zakusom. Wśród tych ostatnich był min. ks. Kazimierz Makarski - proboszcz parafii p.w. Podwyższenia Świętego Krzyża w Brzegu i dziekan brzeski. Ksiądz Makarski mocno dał się we znaki lokalnym aparatczykom, cieszył się poważaniem wśród wiernych i co ważne, pozostawał posłusznym poleceniom Kurii. I dlatego, jak pisze Jakubów, Kolektyw ds. Kleru przy Komitecie Wojewódzkim PZPR w Opolu na posiedzeniu 25 października 1965 r. postanowił dokonać przejęcia budynku tzw. wikarówki, gdzie mieściła się salka katechetyczna i pokoje księży wikarych. Pretekstem do tego miały być zaległości podatkowe i konieczność założenia na terenie miasta nowej przychodni zdrowia. Początek eksmisji wyznaczono na godzinę ósmą rano. Najintensywniejsze walki miały miejsce tego samego dnia wieczorem. A zakończyły się dopiero, gdy zapadł zmrok. Z oficjalnych danych wynika, że 7 osób zostało skazanych na kilkuletnie więzienie. Cztery osoby odpowiadały przed sądem dla nieletnich. Na kary grzywny od 350 do 2400 zł skazano 28 osób. Pełna liczba tych, którzy zostali aresztowani bądź ucierpieli trudna jest dziś do ustalenia. Jak słusznie zauważa cytowany już historyk: „W okresie między czerwcem 1956 r. a marcem 1968 r. rozruchy brzeskie były najostrzejszą konfrontacją reżymu komunistycznego ze społeczeństwem”.

Posłuchaj felietonu:

Ireneusz Prochera (oprac. Małgorzata Lis-Skupińska)

Zobacz także

2011-09-06, godz. 13:04, Niezła historia - artykuły Husaria już rozpuściła konie… Dziś stawialibyśmy ich w jednym szeregu z żołnierzami co najmniej Brygady Kawalerii Powietrznej. Przeszli do historii, a czym była polska husaria - wie każdy pasjonat wojskowości na świecie. » więcej 2011-09-06, godz. 13:02, Niezła historia - artykuły Lot KAL 007 ku zagładzie 1 września to kolejna rocznica wybuchu drugiej wojny światowej. To jednak także rocznica ofiar wojny, która oficjalnie nigdy nie została wypowiedziana. Zdarzyło się to w 1983 roku. » więcej 2011-09-01, godz. 12:58, Niezła historia - artykuły Porwania drogą do wolności Dziś takie akcje spotykają się z jednoznacznym potępieniem, uznawane są za czyn terrorystyczny, bez względu na motywację. W czasach PRL, ci którzy dopuszczali się porwań samolotów, próbowali się bronić odwołując się do politycznych… » więcej 2011-09-01, godz. 12:53, Niezła historia - artykuły Para buch, koła w ruch… i 224 km/h osiągnięte! Gdy mowa o pojazdach napędzanych parą, na myśl przychodzi nam od razu tuwimowska lokomotywa, która jak wiadomo, ”stoi na stacji i pot z niej spływa”. » więcej 2011-09-01, godz. 12:48, Niezła historia - artykuły Krawiec częścią tragicznej historii kraju Günter Litfin był skromnym, lubianym przez klientów 24-letnim krawcem ze wschodniej części Berlina. Nigdy pewnie nie myślał, że stanie się częścią tragicznej historii swego kraju. » więcej
2345678
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »