Od dzisiaj, zgodnie z ustawą sektor publiczny ma obowiązek oszczędzać energię. Oszczędności muszą wynieść 10%. Dotyczy to m.in. urzędów, jednostek samorządu i podległych im instytucji, zakładów opieki zdrowotnej, oraz uczelni wyższych.
Politechnika planowała wprowadzić w połowie grudnia nauczanie zdalne, jeśli cena energii elektrycznej nie zostanie zamrożona na poziomie 785 zł/MWh. Zamrożenie jednak nastąpiło, więc nauka będzie się odbywać w sposób stacjonarny.
Aby zaoszczędzić energię na Politechnice Opolskiej będą stosowane podstawowe rozwiązania takie, które można zastosować także w domach.
- Wymieniamy sukcesywnie oświetlenie, na oświetlenie ledowe. Chcemy, aby było uczujnikowane, czyli zapalało się wtedy, kiedy ktoś przebywa albo idzie, nasi administratorzy budynków są zobowiązani do tego, aby przeglądać czy ktoś nie otworzył okna przy odkręconym kaloryferze - mówił prorektor prof. Tomasz Boczar.
Gość Radia Opole podkreślał jednak, że Politechnika Opolska działania związane z oszczędzaniem energii podejmuje od dawna. Planuje też większe zmiany w przyszłości.
- 10 listopada podpisaliśmy list intencyjny z uczelniami z Wrocławia i Uniwersytetem Opolskim. Chcemy utworzyć docelowo grupę, która nie tylko, tak jak dotychczas kupowała energię, ale chcemy zostać producentem energii. Uniwersytet Przyrodniczy we Wrocławiu ma dosyć duże tereny, które można zagospodarować pod farmy fotowoltaiczne i turbiny wiatrowe - powiedział prof. Boczar. - Będziemy więc znaczącym producentem energii odnawialnej. Pieniądze na ten cel będą pozyskiwane z unijnych funduszy.
- Finalizuje się też nasza inwestycja na kampusie przy ul. Prószkowskiej. Powstanie farma fotowoltaiczna, która będzie połączona z magazynem energii i ładowarkami samochodów elektrycznych.