Ukraina/ MSZ: Niger solidaryzuje się z sojusznikami Rosji
"Uważamy, że taka decyzja jest gestem +solidarności+ z tymi, którzy zdecydowali się zbliżyć do państwa terrorystycznego, Federacji Rosyjskiej, prowadzącego od ponad dwóch lat niesprowokowaną agresywną wojnę na pełną skalę przeciwko Ukrainie i stosującego terror na dużą skalę przeciwko naszemu krajowi" – ogłosił ukraiński resort dyplomacji.
Niger jest drugim po Mali krajem afrykańskim, który zerwał "ze skutkiem natychmiastowym" stosunki dyplomatyczne z Ukrainą z powodu "wsparcia Kijowa dla organizacji terrorystycznych".
MSZ Ukrainy zaznaczyło w komunikacie, że działania Rosji wywołują chaos również w Afryce i odrzuciło oskarżenia o wspieranie przez Kijów terroryzmu.
"Ukraina zdecydowanie odrzuca wszelkie oskarżenia przeciwko niej o rzekome +wspieranie międzynarodowego terroryzmu i naruszanie Karty Narodów Zjednoczonych oraz prawa międzynarodowego+" – oświadczyło MSZ.
Ministerstwo uznało, że fakt, iż władze Nigru zdecydowały o zerwaniu stosunków dyplomatycznych bez zbadania incydentu w Mali jest "godny ubolewania".
W niedzielę rząd przejściowy Mali poinformował, że zrywa stosunki dyplomatyczne z Ukrainą, powołując się na "potwierdzone przez (Kijów) zaangażowanie w agresję przeciwko Mali".
Decyzja została podjęta w odpowiedzi na sugestie wygłoszone przez Andrija Jusowa, przedstawiciela ukraińskiego wywiadu wojskowego, który niedawno przyznał, że Ukraina angażuje się w działania w Afryce przeciwko rosyjskim najemnikom z byłej Grupy Wagnera.
Zarówno Mali, jak i Niger odwołują się do wydarzeń z końca lipca, gdy grupy zbrojne w przeważająco tuareskiej północy Mali zabiły co najmniej 47 żołnierzy rządowych i 84 rosyjskich najemników rosyjskich w walkach toczonych w mieście Tinzaouaten w pobliżu granicy z Algierią.
W poniedziałek Kijów zaprzeczył jakiemukolwiek zaangażowaniu w te walki, oceniając decyzję Mali o zerwaniu stosunków dyplomatycznych w związku z tym incydentem jako "krótkowzroczną i pochopną".
Decyzje obu prorosyjskich krajów Sahelu nastąpiły w momencie, gdy Rosja nadal rozszerza swoje wpływy w regionie, m.in. w Mali, Burkina Faso i Nigrze, wspierając tam rządy wojskowe, które mierzą się z separatystycznymi i islamistycznymi rebeliami.
Reżimy afrykańskie zrywają stosunki z Kijowem w dniach, gdy minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmytro Kułeba próbuje przekonać do sprawy Ukrainy państwa Afryki Wschodniej, składając wizyty w Malawi, Zambii i na Mauritiusie.
Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)
jjk/ szm/