Rodowita lublinianka, rekordzistka świata we wspinaczce sportowej na czas jest zawodniczką Klubu Wspinaczkowego Kotłownia Lublin. W klubowej hali zorganizowano strefę kibica, w której głównie młodzież obserwowała sukces swojej klubowej koleżanki.

„Ola spełniła nasze marzenia o złotym medalu. Wszyscy ją tu znają, ona przychodzi nieraz tutaj na ściankę sama trenować, bądź wręczać nagrody dla dzieciaków podczas zawodów amatorskich. Liczymy, że dzięki sukcesowi Oli naszą dyscyplina bardziej się rozwinie, będzie na nią boom. Już teraz widać, że coraz więcej dzieciaków jest na ścianach wspinaczkowych” - powiedział prezes klubu Michał Ginszt.

O ile Mirosław była faworytką, o tyle niespodzianką jest awans 20-letniej Szeremety do olimpijskiego finału. Zawodniczka Paco Lublin w wieczornym półfinale w kat. 57 kg pokonała na punkty 4-1 Filipinkę Nesthy Petecio.

„Pamiętacie, jak pisałam przed igrzyskami, że to ja zaskoczę świat? Dziś spróbuję znów to zrobić! Kolejny raz skazywana jestem na porażkę, a ja kolejny raz wyjdę się dobrze bawić, bez żadnego strachu! Ostatni raz Polski boks finał igrzysk olimpijskich miał 44 lata temu, więc jest o co walczyć! - napisała przed walką w swoich mediach społecznościowych Szeremeta.

Hitem transferowym w ekstraklasie siatkarzy było pozyskanie Leona przez Bogdankę LUK Lublin, co dodatkowo po sukcesie olimpijskim polskiej reprezentacji jeszcze bardziej rozbudzi zainteresowanie występami lubelskiej drużyny i w lidze i w europejskich rozgrywkach, w których zadebiutuje od najbliższego sezonu.

Rudyk, który po repasażu awansował do ćwierćfinału sprintu, jest zawodnikiem zespołu Lubelskie Perła Polski Cycling Team i już zapewnił sobie miejsce wśród ośmiu najlepszych sprinterów paryskich igrzysk.(PAP)

asz/ krys/