Wenezuela/ Organizacja pozarządowa: w powyborczych protestach zginęły już co najmniej 23 osoby
Z opublikowanych w poniedziałek danych Monitor de Victimas wynika, że ofiary śmiertelne to głównie osoby w młodym wieku.
Dotychczas nie udało się ustalić wieku trzech zabitych. Wśród ofiar reżimu dominują osoby w wieku 18-30 lat - poinformowała organizacja pozarządowa.
Według innej organizacji broniącej praw człowieka, Resistencia sin Frontera, ostatnią zidentyfikowaną ofiarą służb bezpieczeństwa jest Angel Mora, młody mieszkaniec stanu Portuguesa na północnym zachodzie Wenezueli. Został on pobity do nieprzytomności podczas antyrządowej demonstracji w mieście Guanare.
"Oto polityka państwa represji, uprowadzania ludzi, prześladowań, aresztowań i morderstw politycznych (popełnianych na) osobach, które myślą inaczej i walczą o wolność" - oceniła Resistencia Sin Frontera w oświadczeniu.
Od ponad tygodnia wielotysięczne tłumy Wenezuelczyków domagają się ustąpienia prezydenta Maduro. Manifestacje ogarnęły cały kraj. Niezadowoleni obywatele wyszli na ulice po ogłoszeniu 29 lipca przez państwową komisję wyborczą, że zorganizowane dzień wcześniej wybory zakończyły się zwycięstwem dotychczasowego prezydenta. Według władz miał on zdobyć 51,2 proc. głosów.
Rezultat ten podważyła liderka opozycji demokratycznej Maria Corina Machado, której współpracownikom udało się dotrzeć do protokołów z komisji wyborczych. W ocenie Machado jest to dowód na to, że w wyborach zdecydowanie zwyciężył kandydat opozycji Edmundo Gonzalez Urrutia, otrzymując 73,2 proc. poparcia. (PAP)
zat/ szm/