Radio Opole » Kraj i świat
2024-08-02, 15:20 Autor: PAP

Sędzia Mgłosiek: pokazałem ścieżkę, którą można uzdrawiać system wymiaru sprawiedliwości

Pokazałem ścieżkę, którą można uzdrawiać system wymiaru sprawiedliwości - powiedział PAP sędzia Piotr Mgłosiek z Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków. Jako sędzia sądu rejonowego, uznał orzeczenie II instancji wydane w składzie z neosędzią za nieistniejące.

Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu rozpoznając w składzie jednoosobowym sprawę, która wróciła z Sądu Okręgowego we Wrocławiu (sygn. akt V Kzw 54/24) do ponownego rozpoznania, we wtorek 30 lipca br. uznał za nieistniejące orzeczenie wydane przez sąd wyższej instancji z powodu tego, że w jego składzie zasiadał tzw. neosędzia. To prawdopodobnie pierwszy taki przypadek.


W ten sposób sąd wszedł w polemikę z uchwałą trzech połączonych izb Sądu Najwyższego (sygn. akt BSA I-4110-1/20), w której zalecono sądom powszechnym przeprowadzenie testu niezawisłości i bezstronności sędziego przed uchyleniem wydanego przez niego orzeczenia.


Co więcej, dotychczas legalność sądu kwestionowano w ramach kontroli instancyjnej, co oznacza, że sąd II instancji, rozpoznając środek odwoławczy, stwierdzał wadliwość orzeczenia wydanego w I instancji z powodu obecności w składzie neosędziego. Sąd nie zrobił jednak tego tym razem.


W rozmowie z PAP sędzia Piotr Mgłosiek, autor omawianego rozstrzygnięcia sygn. akt VII Ko 34/24, odniósł się do swojej roli w zapoczątkowaniu nowej praktyki dot. unieważniania orzeczeń tzw. neosędziów.


"Czy czuję się osobą, która nadaje jakieś trendy? Nie, nie uważam że jestem - jak to Gombrowicz pisał w swoim +Dzienniku+ - mesjaszem. Ja się nie czuję mesjaszem, dlatego, że w środowisku sędziowskim dużo się na ten temat mówi. Jakkolwiek ta moja koncepcja jest rzeczywiście dosyć oryginalna, ale już mamy przecież takie działania na przykład podjęte przez Sąd Okręgowy w Warszawie przez sędziego Piotra Gąciarka, w Sądzie Okręgowym w Krakowie przez sędziego Macieja Ferka" - zaznaczył Mgłosiek, przypominając, że zarówno sędzia Gąciarek, jak i sędzia Ferek zwracali akta spraw, w których było rozpoznanie sprawy przez tzw. neosędziego.


"Fakt, robiły to sądy okręgowe, a ja jestem na poziomie sądu rejonowego. I to jest ta innowacja" - stwierdził.


Sędzia Mgłosiek poinformował, że już w 2021 r. opracował projekt takiego orzeczenia. "Nie mogłem go zrealizować z bardzo prostego powodu – ponieważ nie dostałem nigdy do swojego referatu przez te lata orzeczenia, które mógłbym potraktować tak, jak je potraktowałem przedwczoraj" - przyznał. Dopiero w kwietniu otrzymał do swojego referatu sprawę, "którą zajmował się w drugiej instancji neosędzia powołany z rekomendacji neo-KRS".


"Zachowuję się dość konsekwentnie, bo w 2019 r. jako pierwszy sąd w Polsce uznałem orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego za nieistniejące z uwagi tego, że w jego składzie orzekał dubler – pan Muszyński. I dopiero kilka miesięcy po tym moim orzeczeniu Europejski Trybunał Praw Człowieka wydał swoje, takie fundamentalne orzeczenie w sprawie Xero Flor przeciwko Polsce (skarga nr 4907/18 - PAP), w którym stwierdził, że TK orzekający z dublerem nie jest sądem ustanowionym ustawą" - dodał.


Mgłosiek zapewnił, że ideą orzeczenia, które wydał sąd z nim w składzie, "jest pokazanie innym sędziom powołanym legalnie, którzy tworzą sądy ustanowione ustawą pokazanie pewnej ścieżki, którą można podążać, żeby uzdrawiać system wymiaru sprawiedliwości", a "politycy (...) nie bardzo się do tego garną". "Nie widzę żadnych projektów, które by uzdrawiały wymiar sprawiedliwości" - ocenił.


Mówiąc o sytuacji obywateli, sędzia stwierdził, "że żyjemy teraz w takiej sytuacji, że przysłowiowy Kowalski musi liczyć na łut szczęścia". Chodzi o to, że osoba, której sprawa będzie rozpatrywana przez neosędziego, nigdy nie będzie miała pewności, czy jej "przeciwnik procesowy nie pójdzie z tym do ETPCz i po pięciu latach Strasburg nie powie, że tamta druga instancja nie była sądem i trzeba wznowić proces".


Mgłosiek dodał również, że stwierdzając nieistnienie orzeczenia, nie kwestionował rozstrzygnięcia co do meritum. "Niech to rozstrzygnięcie zapadnie w legalnym składzie, żeby każdy miał pewność, co do tego rozstrzygnięcia. I sąd pierwszej instancji, i Kowalski, i jego przeciwnik procesowy, i prokurator" - zaznaczył.


Zapytany o to, czy szczególne znaczenie ma tu dobór słów, a mianowicie stwierdzenie nieistnienia, a nie wadliwości, Mgłosiek ocenił, że rzeczywiście o to chodzi.


"Ja tej sprawy merytorycznie nie rozstrzygałem ponownie, bo to była sprawa uchylona przez sąd okręgowy do ponownego rozpoznania i ja tak naprawdę jako sąd miałem rozpoznać wniosek o skrócenie wykonywania środka karnego, który złożył obrońca skazanego. Nie rozstrzygnąłem merytorycznie tej sprawy, ponieważ uznałem, że ona nie była merytorycznie rozstrzygnięta w drugiej instancji przez legalny sąd i zwróciłem te akta tak naprawdę Sądowi Okręgowemu, żeby tę sprawę rozpoznał sąd w składzie ustanowionym ustawą" - dodał.


Poinformował również, że akta sprawy zostały przekazane wczoraj do Sądu Okręgowego. "Myślę, że tu będzie walka, jakiś ping pong, przerzucanie się tymi aktami. Zobaczymy, jak to się rozstrzygnie ostatecznie" - mówił.


W kontekście zarzutu o nieprzeprowadzenie testu niezawisłości i bezstronności Mgłosiek odniósł się do uchwały, która wprowadzała ten obowiązek. "Uważam, że ta uchwala przynosi więcej szkód, niż pożytku. Dlatego nie przetestowałem tej neosędzi Sądu Okręgowego, bo uznałem test za nieskuteczne narzędzie" - stwierdził, a następnie dodał, że nie jest związany uchwałą SN, ponieważ "zgodnie z ustawą o SN uchwałami SN są związane składy SN, a nie sądy powszechne".


Mgłosiek przyznał, że nie tylko on nie uznaje testu za skuteczne narzędzie. "Akurat w tym przypadku nie jestem takim prekursorem, ponieważ np. jakieś kilka tygodni temu Sąd Okręgowy w Warszawie w składzie z sędzią Anną Bator-Ciesielską też uznał test za narzędzie nieskuteczne i nie przetestował neosędzi, uchylając jej wyrok tylko z tego powodu, że została powołana z rekomendacji KRS" - przekazał i przyznał, że "oczywiście, mocą autorytetu SN, sądy powszechne powinny stosować tę uchwałę", ale "obecnie z tego powodu, że SN jest mocno zainfekowany tym +neonizmem+, tam jest już więcej niż połowa neosędziów, to ten autorytet SN jest już przeszłością".


Pytany o to, czy w orzecznictwie i doktrynie istnieje koncepcja orzeczenia nieistniejącego, skoro w kodeksach takiej instytucji nie ma, sędzia stwierdził, że "koncepcja orzeczenia nieistniejącego od kilkudziesięciu lat istnieje w praktyce stosowania prawa". "Szedłem takim tokiem rozumowania: jeżeli za nieistniejące uważamy orzeczenia, które wydał sąd ustanowiony ustawą, ale nie podpisał, albo nie ogłosił, to tym bardziej nie istnieje orzeczenie, które wydał +nie-sąd+, chociażby było podpisane i ogłoszone" - wytłumaczył sędzia i dodał, że "innowacja polega na tym, że zrobił to (uznał orzeczenie za nieistniejące - PAP) sąd pierwszej instancji.


"Ten konstrukt orzeczenia nieistniejącego nie jest zarezerwowany tylko dla drugiej instancji, to nie wynika z przepisów, bo przepisy nie mówią nic o orzeczeniu nieistniejącym. Dlatego uważam, że tą koncepcję można wykorzystać również w pierwszej instancji, bo żyjemy w sytuacji wyjątkowej. To jest takie strukturalne bezprawie w sądownictwie i dlatego to wymaga ekstraordynaryjnych środków. Koncepcja nieistnienia orzeczenia to jedyne realne narzędzie, jedyny środek, który możemy teraz wykorzystywać" - ocenił.


Mgłosiek przyznał, że wie, iż sprawa wywołała szerokie dyskusje wśród sędziów. "Ja tego nie śledzę za bardzo, ale widzę, że w social mediach się to +kotłuje+. Widzę, że zabrała już głos przewodnicząca neo-KRS pani Pawełczyk z sugestią o wszczęciu wobec mnie postępowania dyscyplinarnego" - powiedział.


Odniósł się też do groźby zarzutów dyscyplinarnych. Stwierdził, że jest "kombatantem", jeśli chodzi o kwestię postępowań dyscyplinarnych. "One jakoś szczególnie na mnie nie działają, poza tym, że zabierają mi czas. Natomiast na pewno nie jest to jakiś środek, który mnie może zatrzymać" - przyznał.


Rozstrzygnięcie sędziego Mgłośka wywołało wiele komentarzy w mediach społecznościowych. Do orzeczenia odnieśli się krytycznie, m.in. b. wiceminister sprawiedliwości, Sebastian Kaleta, przewodnicząca KRS - sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka oraz sędzia Aleksandra Siniecka-Kotula z Sądu Rejonowego Gdańsk-Południe, członkini stowarzyszenia absolwentów i aplikantów KSSiP Votum. Do orzeczenia odniósł się pozytywnie natomiast adwokat i wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, Michał Romanowski.


W rozmowie z PAP do postanowienia Sądu Rejonowego dla Wrocławia-Krzyków we Wrocławiu wydanego przez Mgłośka odniósł się także sędzia TK w stanie spoczynku Wojciech Hermeliński. "Sądy widzą, że niemożliwe jest, przynajmniej na razie, rozstrzygnięcie kwestii związanych z neosędziami" - ocenił.


"Ponieważ na razie nie ma dobrej drogi, to sądy biorą sprawy w swoje ręce i uchylają wyroki, czy nie uwzględniają wyroków, które są wydane z udziałem neosędziów. Oczywiście, to prowadzi do jakiegoś chaosu, ale myślę, że innej drogi nie ma. Uważam, że to bardzo dobrze, że tak się dzieje, że coraz więcej sądów nie uznaje wyroków wydawanych w składzie neosędziowskim i uważa, że albo są nieistniejące, albo niewiążące" - dodał Hermeliński.


Dla PAP wypowiedziała się również przewodnicząca KRS sędzia Dagmara Pawełczyk-Woicka. "Sąd pierwszej instancji, wydając nieznane w prawie orzeczenie, odmówił rozpoznania sprawy. Może to stanowić delikt dyscyplinarny odmowy wymiaru sprawiedliwości. Sprawa zostanie poddana analizie przez KRS. Nie istnieje orzeczenie ETPCz ani TSUE, które stanowiłoby podstawę do podobnych działań sędziego, który de facto sędziemu drugiej instancji odmówił statusu sędziego i uznał, że apelacja nie została rozpoznana. Taka praktyka to samowolka sędziego" - stwierdziła. (PAP)


Autorka: Malwina Tkacz


mwt/ godl/ lm/


Kraj i świat

2024-08-05, godz. 12:40 Paryż/badminton - An Se-young pokonała He Bingjiao w finale gry pojedynczej (korekta) Koreańska badmintonistka An Se-young pokonała Chinkę He Bingjiao 2:0 (21-13, 21-16) w finale gry pojedynczej. Brązowy medal zdobyła Gregoria Mariska Tunjung… » więcej 2024-08-05, godz. 12:40 Wiceszef MON podpisał dwie umowy offsetowe w związku z zakupem śmigłowców AH-64E Apache (krótka) Wiceszef MON Paweł Bejda podpisał w poniedziałek dwie umowy offsetowe z firmami Boeing i General Electric w związku z zakupem śmigłowców AH-64E Apache… » więcej 2024-08-05, godz. 12:40 CBOS: 73 proc. Polaków przeciw umożliwianiu migrantom z granicy polsko-białoruskiej wystąpienia o azyl Z badania CBOS wynika, że coraz więcej Polaków jest przeciwna umożliwianiu migrantom zza granicy polsko-białoruskiej ubiegania się o azyl w naszym kraju… » więcej 2024-08-05, godz. 12:30 Paryż/lekkoatletyka - Kaczmarek awansowała do półfinału na 400 m, Święty-Ersetic w repasażach Natalia Kaczmarek awansowała do półfinału biegu na 400 m podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu. Mistrzyni Europy osiągnęła wynik 49,98 i wygrała czwartą… » więcej 2024-08-05, godz. 12:30 Kleszcze afrykańskie Hyalomma są już w Polsce Kleszcze afrykańskie Hyalomma są już obecne w Polsce. Naukowcy - organizatorzy akcji 'narodowe kleszczobranie', angażującej Polaków do poszukiwań tych pajęczaków… » więcej 2024-08-05, godz. 12:30 Bangladesz/ Głównodowodzący zapowiedział utworzenie rządu tymczasowego (krótka2) Głównodowodzący armii Bangladeszu gen. Waker-uz-Zaman poinformował w poniedziałek, że trwają rozmowy w sprawie utworzenia rządu tymczasowego, który ma… » więcej 2024-08-05, godz. 12:20 Kołodziejczak: czwarta rata podatku dla polskich rolników powinna być umorzona Czwarta rata podatku dla polskich rolników powinna być umorzona, z powodu trudnego roku - ocenił w poniedziałek wiceminister rolnictwa Michał Kołodziejczak… » więcej 2024-08-05, godz. 12:20 Piłkarska LM - Crvena Zvezda może być rywalem Jagiellonii w 4. rundzie eliminacji (krótka) Crvena Zvezda Belgrad może być rywalem Jagiellonii Białystok w 4., ostatniej rundzie eliminacji piłkarskiej Ligi Mistrzów. Wcześniej mistrz Polski musi pokonać… » więcej 2024-08-05, godz. 12:20 Syn Angeliny Jolie i Brada Pitta opuścił oddział intensywnej terapii. „Czeka go długa rekonwalescencja” Pod koniec lipca adoptowany syn Angeliny Jolie i Brada Pitta doznał poważnej kontuzji, wskutek groźnego wypadku na rowerze elektrycznym. 20-letni Pax natychmiast… » więcej 2024-08-05, godz. 12:20 MKiDN: Sławomir Rogowski nowym wiceministrem kultury i dziedzictwa narodowego (komunikat) - Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego informuje: Ministra kultury i dziedzictwa narodowego Hanna Wróblewska wręczyła powołanie Sławomirowi Rogowskiemu… » więcej
101102103104105106107
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »