Syryjczycy głosują w wyborach parlamentarnych
Władze nie podały liczby uprawnionych do głosowania. Emigranci, którzy opuścili Syrię od wybuchu wojny domowej w 2011 roku, których liczbę ONZ szacuje na ponad 6 mln, nie będą mogli uczestniczyć w wyborach, podobnie jak mieszkańcy terenów w Syrii, nad którymi rząd w Damaszku nie sprawuje kontroli.
Jak podkreśliła agencja AP, Zachód nie uważa tych wyborów jako wolnych ani uczciwych, nikt też nie spodziewa się, że przyniosą zaskakujące rezultaty.
O 250 mandatów w jednoizbowym parlamencie ubiega się 1516 zatwierdzonych przez rząd kandydatów. Vladimir Pran, niezależny ekspert procesów politycznych, powiedział AP, że właściwa rywalizacja wyborcza dokonuje się w Syrii przed rozpoczęciem formalnych wyborów, kiedy władze zatwierdzają lub skreślają z listy nazwiska chętnych do kandydowania. W tym roku kandydatury złożyło około 12 tys. chętnych, ale na listach wyborczych znajdzie się niespełna 9 tys. osób.
"Wybory tak naprawdę już się zakończyły" - skwitował Pran.
Oficjalne wyniki spodziewane są w poniedziałek wieczorem lub we wtorek - podała AP.(PAP)
os/ akl/