Polska - Niemcy 55:68 (13:22, 15:20, 13:14, 14:12)

Punkty:

Polska: Kamila Borkowska 16, Anna Makurat 8, Martyna Pyka 5, Anna Jakubiuk 5, Anna Pawłowska 5, Liliana Banaszak 4, Agnieszka Skobel 4, Klaudia Gertchen 3, Julia Niemojewska 2, Aleksandra Parzeńska 2, Ewelina Śmiałek 1, Aleksandra Wojtala 0, Julia Piestrzyńska 0, Emilia Kośla 0.

Najwięcej dla Niemiec: Alexis Peterson 20, Luisa Geiselsoder 16, Marie Gulich 9.

Niemki, podobnie jak Portorykanki, za dwa tygodnie rozpoczną rywalizację w turnieju olimpijskim, ale poprzeczkę zawiesiły Polkom znacznie wyżej niż koszykarki z Karaibów. Biało-czerwone prowadziły tylko na początku spotkania (4:0), a potem oba zespoły grały nieco chaotycznie i mało skutecznie. Niemki szybciej uporządkowały swoją grę i po kilku minutach wygrywały już 14:5.

W kolejnych kwartach gospodynie nadal zawodziły w ofensywie. W całym meczu oddały tylko trzy celne rzuty za trzy punkty i zanotowały zaledwie 43-procentową skuteczność z rzutów wolnych. Niemki szybko powiększyły przewagę do kilkunastu "oczek" i ani na moment nie dały Polkom nadziei na odwrócenie losów spotkania.

"Zdawaliśmy sobie sprawę, że Niemki będą bardziej agresywne w obronie i w ataku niż Portoryko. I pierwsza połowa pokazała, że to rywalki jadą na igrzyska i będą walczyć o medal olimpijski. Nam zabrakło agresywności w zbiórce, dlatego ta pierwsza połowa wyglądała tak, jak wyglądała. Później próbowałyśmy odrobić straty, ale była ona zbyt duża" – powiedziała po spotkaniu najskuteczniejsza w polskim zespole Kamila Borkowska.

Jak dodała, słabsza skuteczność była wynikiem zmęczenia meczem z Portoryko.

"Poza tym nie kreowałyśmy dobrych pozycji. W pewnym momencie rzucałyśmy na siłę i te rzuty nie wpadały".

Na zakończenie turnieju Polki zmierzą się w niedzielę z Portugalią (początek, godz. 13.30).

Wyniki sobotnich meczów: 

Portugalia – Portoryko 64:70 (15:12, 14:19, 11:16,19:12, dogrywka: 5:11) 
Polska – Niemcy 55:68 (13:22, 15:20, 13:14, 14:12)

(PAP)

autor: Marcin Pawlicki

lic/ krys/