Marszałek Sejmu: głosowanie nad projektami uchwał dot. zbrodni na Wołyniu - prawdopodobnie w piątek
Na początku czwartkowych obrad Sejmu Jarosław Rzepa (PSL -TD) przypomniał, że 11 i 12 lipiec 1943 roku były tragicznym czasem w historii polskiego narodu. Podkreślił, że Polacy nie mogą o tych zdarzeniach zapomnieć i o ich ofiarach, które spoczywają w bezimiennych grobach i "oczekują na sprawiedliwość oraz godny pochówek".
11 lipca 1943 r. ukraińscy nacjonaliści dokonali ataku na polskich mieszkańców 150 miejscowości na Wołyniu. W sumie w latach 1943-45 na Wołyniu, Podolu i w Galicji Wschodniej zginęło ok. 100 tys. Polaków zamordowanych przez oddziały Ukraińskiej Armii Powstańczej i miejscową ludność ukraińską.
Rzepa podkreślał, że dziś relacje z Ukrainą trzeba budować na prawdzie, a "tamte ofiary nie o zemstę, lecz o pamięć wołają".
W odpowiedzi na to wystąpienie marszałek Hołownia przypomniał, że zostały zgłoszone dwa projekty uchwał, które upamiętniają te wydarzenia. Jeden jest autorstwa posłów PiS, drugi - prezydium Sejmu.
"Oba te projekty, ponieważ nie byliśmy w stanie uzyskać w negocjacjach między ugrupowaniami zgody na aklamację, zostały przeze mnie skierowane do komisji kultury, która - jeśli taka będzie wola komisji, by rozpatrzeć je dzisiaj - moja wola i nasza wola jako Prezydium Sejmu będzie taka, by wróciły na posiedzenie Sejmu jeszcze dzisiaj, a jutro mogły zostać przegłosowane w bloku głosowań" - oświadczył.
Do sprawy zbrodni na Wołyniu i wypowiedzi posła Rzepy nawiązał też Przemysław Czarnek (PiS). "Panie pośle, jeśli rzeczywiście jest pan po tej stronie upamiętnieni ofiar bestialsko pomordowanych na Wołyniu w 1943 roku (...) także w Kisielinie, który jest 100 km od Chełma - proszę poprzeć budowę muzeum pamięci ofiar rzezi wołyńskiej, Centrum Prawdy i Pojednania" - powiedział. "Wasz rząd i wasz minister odmówił finansowania tego muzeum, a ono powstanie w Chełmie" - podkreślał.
Z kolei poseł Konrad Berkowicz (Konfederacja) wyraził sprzeciw wobec podpisanej przez Polskę umowy z Ukrainą w dziedzinie bezpieczeństwa, która według niego "składa się niemal wyłącznie ze zobowiązań Polski wobec Ukrainy". "Nie ma za to ani słowa o tak oczywistej sprawie, zwłaszcza dziś, w rocznicę zbrodni wołyńskiej, jak odblokowanie ekshumacji ofiar ukraińskiego ludobójstwa" - powiedział.
Prawo i Sprawiedliwość przygotowało projekt uchwały w sprawie uczczenia 81. rocznicy zbrodni ludobójstwa dokonanej na Polakach przez nacjonalistów ukraińskich. W 81. rocznicę "krwawej niedzieli" Sejm RP oddaje hołd ofiarom i upomina się o ich pamięć - podkreślono w projekcie.
"Do dziś ofiary tej zbrodni nie mają swoich grobów, nie dokonano ekshumacji, nie przeprowadzono ich godnych pochówków" - czytamy w projekcie uchwały. Podkreślono w nim, że "Sejm Rzeczpospolitej daje wyraz przekonaniu, że pamięć o zbrodni, hołd dla ofiar i godne ich upamiętnienie są niezbędne dla partnerskich, dobrosąsiedzkich i przyjaznych relacji między Polską a Ukrainą". "Obecnie takie relacje są szczególnie potrzebne obu naszym narodom. Polska wspierając naród ukraiński w jego walce z rosyjskim agresorem, oczekuje uczciwego upamiętnienia męczeńskiej śmierci swoich obywateli z rąk nacjonalistów ukraińskich" - głosi projekt uchwały autorstwa PiS.
W projekcie Prezydium Sejmu natomiast posłowie apelują "o pamięć o ofiarach bestialskiego ludobójstwa". "W czasie II wojny światowej wydano na Polaków wyrok wykonany przez oddziały ukraińskich nacjonalistów oraz niemieckiego okupanta w setkach polskich wsi, których symbolem jest wieś Michasiów w województwie świętokrzyskim" - podkreślono.
"Mieszkańcy Kresów Rzeczypospolitej Polskiej stali się w czasie II wojny światowej ofiarami ludobójstwa przeprowadzanego przez ukraińskich nacjonalistów. Wśród tych ofiar było około 200 tysięcy osób narodowości polskiej. Wsie zamieszkałe przez Polaków były równane z ziemią, a ich mieszkańcy - bestialsko mordowani. Miejsca ich wiecznego spoczynku do tej pory nie są znane, ich pamięć - godnie uczczona" - czytamy w projekcie. (PAP)
wni/ itm/