Do malowniczo położonego miasteczka na trasie Wrocław-Jelenia Góra przyjadą w tym roku muzycy m.in. z Niemiec, Wielkiej Brytanii, Szwecji, USA czy Norwegii. Zespoły wystąpią do dwóch scenach – pierwsza stanie na dziedzińcu średniowiecznego zamku, a druga w parku w Bolkowie. „Wachlarz stylów muzycznych na festiwalu jest szeroki, dlatego na poszczególnych scenach zgromadziliśmy twórców poruszających się w podobnych estetykach” – powiedział PAP rzecznik festiwalu Castle Party Marcin Pflanz.

Pytany o gwiazdy tegorocznej edycji wskazał na cztery zespoły, których występy wieńczą koncert na scenach w poszczególne dni festiwalowe. „To na pewno szwedzka grupa metalowa Katatonia, znana jak melancholijnego brzmienia. Dla fanów muzyki elektronicznej mamy amerykański zespół elektroindustrialny Combichrist, wśród gwiazd trzeba też wymienić polski Closterkeller” – mówił Pflanz. Rzecznik wskazał też na brytyjski zespół The Mission. „To legenda gotyckiego rocka z bardzo długą historią” – powiedział Pflanz.

Festiwal to jednak nie tylko koncerty, ale także występy didżejów i artystyczny performance. Co roku do Bolkowa przyjeżdża kilkutysięczna rzesza fanów gotyckiego rocka, muzyki elektro i industrial. Wówczas w tym niedużym mieście dominuje czarny strój. Wielu fanów tego gatunku muzycznego zdobi również twarze makijażami. Na festiwal przyjeżdżają nie tylko Polacy, można tu spotkać wielu Niemców i Czechów, ale też miłośników mrocznych dźwięków z Wielkiej Brytanii czy Skandynawii. W tym roku na festiwal przyjechali też goście z Brazylii.

Pierwszy festiwal Castle Party odbył się w 1994 r. w Zamku Grodziec. Wzięło w nim wówczas udział ok. 300 osób. Z roku na rok impreza przyciągała coraz więcej fanów, by w końcu stać się wydarzeniem muzycznym, na które co roku przybywa kilka tysięcy osób z Polski i zagranicy. Czwarta edycja imprezy odbyła się już w Bolkowie, ponieważ Zamek Grodziec nie mógł pomieścić rosnącej liczby gości.

Tegoroczny festiwal zakończy się w niedzielę 14 lipca.(PAP)

autor: Piotr Doczekalski

pdo/ dki/