Posiedzenie zaczęło się od wyboru – przez aklamację – spikera, którym pozostał Lindsay Hoyle, po czym krótkie przemówienia wygłosili liderzy wszystkich partii parlamentarnych.

Lider Partii Pracy i nowy premier Keir Starmer zwrócił uwagę, że to najbardziej zróżnicowany pod względem rasy i płci parlament, jaki kiedykolwiek miała Wielka Brytania, a także że jest w nim więcej osób LGBT+ niż w jakimkolwiek parlamencie na świecie. Podkreślił też, że wszyscy posłowie mają okazję i obowiązek "położyć kres polityce, która zbyt często wydawała się samolubna i zapatrzona w siebie, i zastąpić tę politykę wyników polityką służby".

Jego poprzednik, lider Partii Konserwatywnej Rishi Sunak, pogratulował Starmerowi wyborczego zwycięstwa i przeprosił tych wszystkich byłych posłów swojej partii, którzy nie dostali się do parlamentu. „Straciliśmy zbyt wielu sumiennych, żarliwych reprezentantów, których mądrości i wiedzy będzie nam brakować w nadchodzących debatach i dyskusjach. Ważne jest, aby po 14 latach rządów Partia Konserwatywna się odbudowała. Tak więc teraz podejmiemy kluczową rolę oficjalnej opozycji Jego Królewskiej Mości w sposób profesjonalny, skuteczny i pokorny” – powiedział.

Po wystąpieniach liderów partii rozpoczęło się składanie przysięgi przez kolejnych posłów, zarówno tych, którzy już wcześniej zasiadali w parlamencie, jak i tych, którzy zostali do niego wybrani po raz pierwszy. Potrwa to kilka dni. Z kolei na 17 lipca zaplanowane jest uroczyste otwarcie nowej sesji parlamentu, podczas której król Karol III w mowie tronowej przedstawi plany legislacyjne rządu Starmera na najbliższy rok.

Aż 335 spośród 650 posłów nowej kadencji zostało wybranych do Izby Gmin po raz pierwszy – większość z nominacji Partii Pracy, która w czwartkowych wyborach odniosła zdecydowane zwycięstwo. Dla porównania w poprzedniej kadencji było tylko 140 debiutujących posłów. Rekordowa w Izbie Gmin jest też liczba kobiet – 263 - oraz przedstawicieli mniejszości etnicznych – 90.

Z Londynu Bartłomiej Niedziński (PAP)

bjn/ akl/