Siatkarz kadry Grzegorz Łomacz: emocje już są
Środowe spotkanie w katowickim Spodku biało-czerwoni przegrali z ekipą niemiecką 1:3, dzień później w Sosnowcu pokonali Ukraińców nietypowo, bo 4:0.
„Na pewno dziś poprzeczka była zawieszona dużo niżej, niż w środę. Niemcy zagrali fenomenalnie, przede wszystkim na zagrywce. My jeszcze nie jesteśmy w szczycie formy. Dopiero ją budujemy podczas treningów” - dodał doświadczony rozgrywający.
Przyznał, że sparingi są sympatycznym urozmaiceniem przygotowań do sezonu reprezentacyjnego.
„Fajnie jest zagrać z kimś innym, a nie tylko między sobą. Sklejamy na razie wszystko, a potem całość wypali. Mamy świadomość, że spędzimy ze sobą trochę czasu, ale po poprzednim sezonie nie ma już chyba rekordu, ktorego nie pobijemy wspólnie razem. Będzie OK” – stwierdził.
Drużyna trenera Nikoli Grbica przygotowuje się do Ligi Narodów oraz igrzysk olimpijskich. Biało-czerwoni rywalizację w Lidze Narodów rozpoczną 22 maja meczem z USA w Antalyi. Podczas pierwszego turnieju w Turcji zmierzą się jeszcze z Kanadą, Holandią i Słowenią.
„Cieszymy się, że trener ma ból głowy ze składem, bo jest dużo jakości w całej naszej szerokiej kadrze i wygląda to naprawdę na treningach całkiem nieźle. Pewniakiem się w ogóle nie czuję. Jak co roku przyjechałem na zgrupowanie robić swoje, pomagać drużynie i oddawać serducho” – powiedział.
Przyznał, że trochę odpoczął po sezonie ligowym.
„Teraz są trochę inne treningi i granie. Cała głowa jest skupiona tylko na reprezentacji. Na razie się koncentrowaliśmy na swojej grze w tych dwóch sparingach, żeby zobaczyć, nad czym jeszcze musimy pracować, a za chwilę będzie już tylko misja Antalya” – ocenił zawodnik.
Autor: Piotr Girczys (PAP)
gir/ krys/