1.liga piłkarska – trener Wisły Płock: meczu z Motorem nie da się zagrać na luzie
Rozgrywki 1. ligi wkraczają w decydującą fazę. Wisła Płock jest jedną z dziewięciu drużyn, które walczą o ekstraklasę. Lechia Gdańsk i Arka Gdynia są najbliżej awansu, pozostałych siedem walczy o cztery miejsca barażowe. Z tego grona tylko jedna ekipa 2 czerwca będzie się cieszyła miejscem w elicie.
Wisła Płock ma na swoim koncie dwa zwycięstwa z rzędu. Seria zaczęła się po porażce z Arką w Gdyni, wygraną 2:1 z Miedzią Legnica. W 53. min pojedynku, przy stanie 1:1, dwie żółte kartki ujrzał Łukasz Sekulski, a osłabiony zespół nie tylko świetnie się bronił, ale w 59. min Emil Thiakane strzelił zwycięskiego gola.
„Byliśmy przygotowani na taki scenariusz, ćwiczyliśmy ustawienie 5-3-1, by być przygotowanym na taką sytuację. Po zejściu z boiska Sekulskiego, zawodnicy sobie podpowiadali, co robić, sami się napędzali i z zadania wywiązali się dobrze” - wspomina mecz 29. kolejki Żuraw.
Pojedynek 30. kolejki z Chrobrym w Głogowie, zwłaszcza druga połowa, była w wykonaniu Wisły bardzo dobra. „Zespół złapał trochę luzu, zawodnicy lepiej operowali piłką, gra wyglądała zdecydowanie lepiej, nie było nerwowo. Mamy nadzieję utrzymać tę formę przez ostatnie cztery mecze, które mamy przed sobą, wszystkie bardzo istotne” - zapowiedział szkoleniowiec.
W niedzielę „nafciarze” zagrają ze swoim sąsiadem w tabeli – Motorem Lublin. Zwycięzca pojedynku zwiększy swoje szanse na grę w barażach o awans. „Rywale to solidny zespół, budowany od dłuższego czasu, grający w jednym ustawieniu. Zawodnicy doskonale wiedzą, jak zachować się w trudnej sytuacji na boisku. Uważam, że to będzie fajny mecz, bo Motor gra intensywną piłkę, nie broni się, gra wysoko. Dla nas to będzie okazja, by pokazać, że naszym celem jest walka o ekstraklasę” - twierdzi Żuraw.
I zdradza, że po porażce z Arką w Gdyni odbyło się spotkanie z zawodnikami. „Postawiliśmy sprawę jasno, chcemy awansować. A kto wygra spotkanie w niedzielę, ten stworzy sobie przewagę przed ostatnimi trzema meczami. Za każdym razem są do zdobycia trzy punkty. Ale jak się gra u siebie z bezpośrednim rywalem, to warto zapunktować. Tego starcia nie da się wygrać na luzie. Mamy plan na to spotkanie, trzeba go zrealizować. A jeśli będziemy mieć trochę szczęścia, bo to też ma znaczenie, to zdobędziemy komplet punktów” - podkreślił trener Wisły Płock.
Mecz 31. kolejki Wisła Płock – Motor Lublin zostanie rozegrany 5 maja. Początek zaplanowano na godz. 15.00. (PAP)
marc/ krys/