Wójcik (SP): mam nadzieję, że nie będzie tymczasowego aresztowania ws. zatrzymanych ws. FS
Na polecenie prokuratorów Prokuratury Krajowej, prowadzących śledztwo dotyczące wydatkowania środków z Funduszu Sprawiedliwości w różnych miejscach kraju we wtorek i środę odbyły się przeszukania, m.in. domu b. szefa MS Zbigniewa Ziobry. W sprawie zatrzymano łącznie pięć osób - czworo "byłych i obecnych" urzędników Ministerstwa Sprawiedliwości oraz Michała O., beneficjenta funduszu. Spośród pięciorga osób, którym postawiono zarzuty, wobec trojga prokurator będzie wnioskował o tymczasowe aresztowanie - poinformował w środę Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej prok. Przemysław Nowak.
Były wiceminister sprawiedliwości zapytany w Polskim Radiu24 o tę sprawę wyraził opinię, że tymczasowe aresztowanie to za daleko idący środek.
"Tymczasowe aresztowanie jest najdalej idącym środkiem zapobiegawczym, który jest stosowany w wyjątkowych sytuacjach. Mam nadzieję, że sąd nie przychyli się do wniosku prokuratury i w żadnym razie nie zastosuje wobec tych ludzi tak dotkliwego środka" - powiedział Wójcik.
"Rozumiem, gdyby złapano kogoś na gorącym uczynku i zastosowano ten środek, ale śledztwo jest prowadzone od lutego, więc o jakim mataczeniu mówimy? To jest dla mnie zupełnie niezrozumiała sytuacja" - dodał.
Polityk Suwerennej Polski dopytywany o kryteria doboru instytucji, do których płynęły pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości, odpowiedział, że jedyne, co powinno być sprawdzane, to wymogi formalne. "Jeżeli to była procedura konkursowa, to trzeba sprawdzić, czy podmiot spełniał wymogi formalne. Wszelkie inne rzeczy mają się nijak do procedury konkursowej" - zaznaczył poseł.
Zarzuty, jakie postawili śledczy w tej sprawie, dotyczą m.in. wypłaty z Funduszu Sprawiedliwości ponad 66 mln zł podmiotowi, który - jak informuje prokuratura - nie spełniał wymogów formalnych ani merytorycznych do otrzymania tych pieniędzy.
Wójcik ocenił ponadto, że podczas przeszukań prowadzonych na zlecenie prokuratury "złamano pewne zasady", bowiem immunitet poselski powinien chronić także miejsca zamieszkania polityków.
Główny cel Funduszu Sprawiedliwości to, w założeniu, pomoc ofiarom przestępstw. NIK w 2021 r. zarzuciła, że w praktyce zatracił on charakter funduszu celowego, dublował wydatki wielu organów państwowych, a ponad 60 proc. środków trafiało na zadania inne niż bezpośrednia pomoc pokrzywdzonym przestępstwem. (PAP)
fos/ js/