"W tym roku obok skrzynki do św. Mikołaja stanęła dekoracja świąteczna, do której można wejść, usiąść, poczęstować się pierniczkiem, zrobić zdjęcie na pamiątkę" – przekazała inicjatorka akcji pani Anita.

Po raz pierwszy skrzynka na listy do św. Mikołaja stanęła rok temu, znalazło się w niej kilkaset wiadomości. W tym roku jest już około stu listów.

Jak przyznaje pomysłodawczyni szczecińskiej skrzynki do św. Mikołaja, akcja jest formą "terapii”. "To taki terapeutyczny pomysł na siebie, żeby się jakoś podnieść po ciężkim roku" – podkreśla.

Listy kierują nie tylko dzieci, ale też dorośli. Warunkiem uzyskania odpowiedzi na list, jest pozostawienie pełnego, czytelnego adresu zwrotnego.

"W tamtym roku niektóre wiadomości zaskoczyły nas treścią. Były ciężkie do odpisywania, bo oprócz tego, co dzieci chciałyby dostać w prezencie, marzeniami było np. aby mama wyzdrowiała, aby córka wyszła z depresji, z anoreksji itp. Jedna mama napisała, że chciałaby znowu uwierzyć w miłość, bo była w separacji z mężem" – przekazała pani Anita.

"Dlatego w tym roku poprosiłam o pomoc zaprzyjaźnioną psychoterapeutkę, która pomoże odpowiedzieć na te listy tak, aby nie wyrządzić nikomu jakimś słowem i zdaniem krzywdy. Łatwiej jest wyżalić się komuś obcemu i to w dodatku pisemnie, niż zaprzyjaźnionym osobom. Dlatego to wsparcie jest bardzo ważne" – dodała inicjatorka akcji.

Odpisywanie na wszystkie zeszłoroczne listy zakończyło się przed świętami Wielkanocnymi. Wiadomość zwrotną otrzymały 573 osoby.

Chatka i skrzynka na listy do św. Mikołaja mieszczą się przy ul. Jana Styki 33. Dla odwiedzających domek otwarty jest w godz. od 7 do 20, a skrzynka całą dobę. Ozdoby będą stały do 2 stycznia 2024 r.(PAP)

misz/ mhr/