Sekretarz stanu USA Blinken: Zbrodnia w Buczy była częścią systematycznej kampanii przeciwko cywilom
W nagranym wystąpienia w ramach międzynarodowego szczytu zorganizowanego w pierwszą rocznicę odzyskania Buczy, Blinken wspominał swoją wizytę w Buczy i Irpieniu, gdzie na własne oczy widział efekty rosyjskiej okupacji.
"Słyszeliśmy świadectwa tych, którzy przeżyli. Ludzi, którzy zostali zgwałceni przez rosyjskich żołnierzy. 14-letniego chłopca, którego ojciec został zastrzelony na jego oczach. Rodziny, którym nie pozwolono pogrzebać swoich bliskich (...) Te akty są częścią kampanii szeroko zakrojonej i systematycznej przemocy przeciwko cywilom. Schemat gwałtów, tortur, zaginięć, przymusowych deportacji dzieci i egzekucji" - powiedział sekretarz stanu. "Rosyjskie siły i oficjele popełnili - i nadal popełniają - zbrodnie wojenne i zbrodnie przeciwko ludzkości. A ci, którzy popełnili te okrucieństwa, muszą zostać pociągnięci do odpowiedzialności" - dodał.
Zapowiedział przy tym, że Stany Zjednoczone będą nadal wspierać Ukrainę i nie zapomną o Ukraińcach, którzy cierpieli i zginęli w obronie swojego kraju i demokracji.
"I będziemy dalej dążyć do rozliczenia i sprawiedliwości tak długo, jak to konieczne" - zakończył.
Blinken był jednym z szeregu zagranicznych przywódców, którzy w piątek uczcili wyzwolenie Buczy, podkijowskiej miejscowości, która stała się symbolem okrucieństwa rosyjskiej okupacji. W uroczystościach w Buczy wzięli także udział: prezydent Mołdawii Maia Sandu, premierzy Chorwacji, Słowacji i Słowenii: Andrej Plenković, Eduard Heger i Robert Golob. Swoje nagrane wystąpienie przesłał też prezydent RP Andrzej Duda.
Z Waszyngtonu Oskar Górzyński (PAP)
osk/ mma/