ONZ/ Komisarz ds. praw człowieka: wykluczenie kobiet w Afganistanie jest bezprecedensowe
Tuerk wystosował nowy apel w związku z obchodzonym co roku 10 grudnia Dniem Praw Człowieka, ustanowionym przez Zgromadzenie Ogólne ONZ w rocznicę podpisania Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka w 1948 roku.
Komisarz ONZ przypomniał, że w środę wydał oświadczenie dotyczące raportu misji ONZ ds. monitorowania praw człowieka na Ukrainie HRMMU, która udokumentowała zamordowanie 441 cywilów w pierwszych tygodniach rosyjskiej inwazji na ten kraj. Wszystkie zabójstwa przypisano wojskom rosyjskim. Tuerk przebywał również w tym tygodniu na Ukrainie, jednak jak podkreślił w piątkowym oświadczeniu chciał zwrócić uwagę na kilka innych kryzysów praw człowieka, jakie trwają obecnie na świecie.
"Są to sytuacje, mające poważne efekty, ale jakoś zapomniane. Nie trafiają na pierwsze strony gazet" - skomentował oenzetowski komisarz.
W oświadczeniu Tuerk ubolewał nad przypadkami publicznych chłost i egzekucji w Afganistanie, do jakich doszło w ostatnich tygodniach. Wezwał władze kraju, rządzonego przez talibów od sierpnia 2021 roku, do zniesienia kary śmierci. Komisarz zaapelował również o zwrócenie uwagi na Haiti, gdzie uzbrojone gangi, rzekomo wspierane przez elity gospodarcze i polityczne, kontrolują ponad 60 proc. kapitału krajowego, ok. 4,7 mln ludzi cierpi dotkliwy głód, a od początku 2022 roku organizacje przestępcze zamordowały tam 1448 osób.
"I pamiętajmy, że za każdą z tych cyfr stoją całe rodziny i społeczności zniszczone przez przemoc" - nawoływał komisarz ONZ ds. praw człowieka.
Tuerk opisał także kryzysy z przestrzeganiem praw człowieka w ogarniętych konfliktami Jemenie i Mozambiku oraz w Somalii, gdzie trwa dotkliwa susza.
"Również globalnie obserwujemy kryzys zaufania. Wzrost ruchów społecznych i protestów we wszystkich regionach świata, to jasny sygnał korozji instytucji, których zadaniem jest służyć ludziom" - skomentował Tuerk.
Na piątkowym briefingu prasowym w Genewie Tuerk oświadczył ponadto, że jest zdeterminowany, aby nawiązać kontakt z Pekinem w związku z wynikami raportu wydanego przez jego poprzedniczkę Michelle Bachelet, w którym oceniono, że postępowanie Chin wobec Ujgurów i innych społeczności muzułmańskich w regionie Sinciang może stanowić zbrodnię przeciwko ludzkości. (PAP)
kjm/ ap/