Włochy/ Mer Lwowa prosi włoskie miasta o generatory prądu
Sadowy połączył się z burmistrzami włoskich miast i miasteczek, obradującymi w Bergamo. Powiedział im: "Gdyby każde włoskie miasto mogło kupić generator, to byłaby wielka pomoc dla nas".
"Naszemu miastu - dodał mer Lwowa - udało się wytrzymać, daje radę, bo każdy mieszkaniec przyjął innych obywateli ukraińskich, przyjmujemy ich jak braci".
Następnie Sadowy wyraził uznanie dla władz miast we Włoszech, które przyjęły około 150 tys. uchodźców wojennych z Ukrainy.
"Robicie coś wspaniałego, wielkie dzięki za to" - zaznaczył. Podkreślił: "Chcę pokłonić się wam, bo otworzyliście serca dla naszych obywateli".
Mer wyjaśnił następnie, że do Lwowa trafia wielu rannych. "Tylko nasz szpital miejski przyjął ich 11 tysięcy. Jako mer muszę myśleć o tym, jak przeprowadzać operacje, jak zdobyć protezy, zapewnić pomoc psychologiczną" - zauważył.
Poprosił o przysłanie sprzętu rehabilitacyjnego dla rannych i o źródła energii, takie, jak generatory.
W trakcie obrad w Bergamo doszło też do zdalnej rozmowy Sadowego z premier Włoch Giorgią Meloni, która zapewniła go, że "włoski rząd będzie dalej z dumą wspierał sprawę ukraińską". Przyjęła też zaproszenie do Lwowa, mówiąc, że odwiedzi to miasto podczas swej podróży na Ukrainę. Jak powiedziała, rozmawiała o niej z prezydentem Wołodymyrem Zełenskim.
Prezes stowarzyszenia włoskich gmin, burmistrz Bari Antonio Decaro w wystąpieniu na zakończenie obrad ogłosił: "Pomożemy ukraińskim merom odbudować ich miasta". "I zrobimy to - zaznaczył - także ze środków naszych gmin oraz naszego stowarzyszenia, które zbiera pieniądze".
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ mal/