Ukraińska marka modowa wypuściła na rynek buty z napisami... w języku rosyjskim
„Dzielimy się długo oczekiwanymi efektami współpracy TTSTWTRS z Vault by Vans, która wymagała pokonania ogromnej liczby przeszkód: trzy lata żmudnej pracy, pandemia i pełnoskalowa inwazja na Ukrainę” - napisali w poście na Instagramie przedstawiciele TTSTWTRS.
W komentarzach pod tym postem nie było jednak zbyt wielu pochwał i zachwytów. Jak pisze ukraiński serwis Suspline, internaucie szybko dopatrzyli się, że umieszczone na butach napisy przypominające tatuaże są w języku rosyjskim. To, jak łatwo się domyślić, wywołało oburzenie. “Wszystko w porządku, tylko dlaczego ukraińska marka pisze po rosyjsku???” - pytali internauci.
Firma TTSTWTRS próbowała tłumaczyć, że prace nad kolekcją trwały bardzo długo, a buty zostały uszyte w styczniu tego roku, czyli jeszcze przed rosyjską agresją. „Nie mieliśmy możliwości zatrzymać tej partii, ponieważ była dystrybuowana do ponad 170 sklepów na całym świecie. Obecnie opracowujemy produkt, który jest dedykowany naszemu krajowi, naszemu miastu” - wyjaśnili przedstawiciele marki i zapowiedzieli, że cały dochód ze sprzedaży kolekcji zostanie przekazany na fundację „Come Back Alive”, która wspiera Siły Zbrojne Ukrainy, kupując broń i wyposażenie dla żołnierzy oraz organizując dodatkowe szkolenia.
Takie wyjaśnienie nie usatysfakcjonowało fanów marki. „Przepraszam, ale argument, że prace trwały od 2019 roku to żaden argument, bo wojna trwa od 2014 roku” - przypomniał jeden z komentujących. Internauci z Ukrainy zwrócili też uwagę na fakt, że to co dla nich jest oczywiste, nie musi takie być dla reszty świata. „No, klasa. Rozumiem, że 170 sklepów na świecie, z waszą pomocą, potwierdza opinię obcokrajowców, którzy nie znają lub są trochę oddaleni od naszych spraw, że Ukraińcy i Rosjanie to jeden braterski naród, mamy jeden język i to jest wojna domowa, a w ogóle to wszystko jest nie takie jednoznaczne” - napisał jeden z nich. Inny dodał, że „dobre uczynki nie mogą zalegalizować ani anulować szkodliwych działań”.
TTSTWTRS (tattoosweaters) to marka odzieżowa założona na Ukrainie w 2013 roku przez projektantkę Annę Osmechinę. Jej ideą jest tworzenie ubrań, które mają być jak druga skóra, dlatego projektanci inspirują się tatuażami i postrzeganiem ciała takim, jakie jest. Kolekcje powstają we współpracy z artystami, fotografami i tatuatorami. W ubraniach TTSTWTRS pojawili się m.in. Nicki Minaj, Winnie Garlow, Kourtney Kardashian czy Tommy Cash. (PAP Life)
agf/ gra/