Włochy/ MSZ do ambasadora Rosji: nie uznamy referendum, które było farsą (korekta)
Rosyjski dyplomata został wezwany do sekretarza generalnego włoskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ettore Sequi po tym, gdy w piątek prezydent Władimir Putin ogłosił decyzję o aneksji obwodów donieckiego, ługańskiego, zaporoskiego i chersońskiego.
Ettore Sequi powiedział dziennikarzom po rozmowie z ambasadorem Rosji, że przekazał mu "jednoznaczną wiadomość".
"To - wyjaśnił- stanowcze potępienie przez Rosję referendów- farsy, konsultacji przeprowadzonych przez Federację Rosyjską w sposób nielegalny, przy pogwałceniu wszelkich norm międzynarodowych".
"Włochy nie uznały i nie uznają wyniku" - dodał przedstawiciel MSZ.
Poinformował, że przekazał apel do władz Rosji o "anulowanie nielegalnych działań", jak nazwał referenda i o "bezwarunkowe, całkowite i natychmiastowe" wycofanie rosyjskich wojsk z Ukrainy.
"Włochy będą całkowicie w jednej linii z krajami- partnerami w ocenie dalszych kroków restrykcyjnych przeciwko nielegalnym działaniom Rosji jako pokojowego narzędzia wywierania presji, by zakończyć tę agresję"- oświadczył sekretarz generalny MSZ w Rzymie.
Wyjaśnił, że w czasie spotkania z dyplomatą rosyjskim nie rozmawiał o kwestii sabotażu rurociągów Nord Stream.
W komunikacie wydanym po rozmowie włoski MSZ oświadczył, że "groźba użycia broni nuklearnej, bardzo poważne łamanie zasad i reguł Karty Narodów Zjednoczonych zagrażają globalnemu bezpieczeństwu".
"Ambasador Sequi potwierdził włoską i europejską determinację w celu zwiększenia presji na Federację Rosyjską, aby zakończyła agresję i ponowił poparcie Włoch dla pełnej suwerenności, niepodległości i integralności terytorialnej Ukrainy" - głosi nota.
Razow został wezwany do resortu spraw zagranicznych w ramach koordynowanej na poziomie Unii Europejskiej inicjatywy, której celem jest przekazanie Rosji, że nie zostanie uznany rezultat referendów na okupowanych przez nią terenach na Ukrainie.
Z Rzymu Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ tebe/