Dotychczas najwięcej osób, 47, zginęło od kul w 2020 roku. W 2021 roku liczba ta wyniosła 45.

Jak przekazał Mikael Lind z policji, "w tej chwili nie mamy żadnych podejrzanych w związku ze strzelaniną w Kristianstad". W tym mieście zaledwie w ubiegłym tygodniu od kul ranny został inny młody mężczyzna.

Ostatnie morderstwo z Kristianstad wpisuje się w schemat, jaki od kilku lat występuje w Szwecji. Ofiarami porachunków są młodzi mężczyźni, znani policji z działalności w gangach utrzymujących się m.in. z handlu narkotykami. Policji w większości przypadków nie udaje się zatrzymać sprawców, a jeśli do tego dochodzi, często są nimi niepełnoletni, którym z racji wieku nie grozi więzienie.

Policja szacuje, że jeśli dotychczasowy trend utrzyma się, to na koniec roku liczba ofiar śmiertelnych strzelanin może wzrosnąć do około 60.

W tym roku utrzymuje się również rosnąca tendencja, jeśli chodzi o liczbę strzelanin. Do 1 września było ich 273. W całym 2021 roku liczba ta wyniosła 344.

Opublikowany w 2021 roku raport Szwedzkiej Rady ds. Zapobiegania Przestępczości (BRA) wykazał, że w Szwecji odnotowuje się najwięcej ofiar śmiertelnych strzelanin w Europie w przeliczeniu na milion mieszkańców. Eksperci stwierdzili także, że Szwecja jest jednym z 22 krajów w Europie, w którym rośnie liczba strzelanin od lat 2000.

Strzelaniny i działalność gangów były głównymi tematami w kampanii przed wyborami parlamentarnymi, które odbyły się 11 września. Zwyciężyła w nich prawicowa opozycja, obiecująca silne środki walki z przestępczością m.in. zaostrzenie kar oraz możliwość anonimowych zeznań.

Ze Sztokholmu Daniel Zyśk (PAP)

zys/ mal/