Pięciodniowe szkolenie combat medic odbyło się w Chełmie i było pierwszym szkoleniem z medycznej serii prowadzonym przez instruktorów z Gwardii Narodowej Stanu Illinois oraz Centrum Szkolenia Wojsk Obrony Terytorialnej. Terytorialsi zgodnie ze standardem Tactical Combat Casualty Care TCCC uczyli się, procedur postępowania z rannym pod bezpośrednim ostrzałem przeciwnika, na polu walki, poza strefą niebezpieczną i podczas ewakuacji, a także poznali zasady wykrywania i tamowania masywnych krwotoków, czyli jednej z najczęstszych, a jednocześnie możliwych do uniknięcia przyczyn śmierci na polu walki.

"To było bardzo ciekawe szkolenie. Mieliśmy okazje ćwiczyć z amerykańskim odpowiednikiem WOT oraz z medykami, którzy mają doświadczenie pracy na różnych misjach. Poznaliśmy ich specyfikę pracy, oni obserwowali nasze umiejętności, wymienialiśmy się doświadczeniami" - powiedziała Gaborek.

Jak ocenił jeden z uczestników szkolenia, ratownik medyczny z 21 lubelskiego batalionu lekkiej piechoty, ważnym elementem było przećwiczenie sytuacji bojowych, które mają miejsce na polu walki. "Kiedy kule latają nad głową jest inny stres i jako ratownicy jesteśmy zdani wyłącznie na siebie. Musimy wtedy być bardzo skupieni, aby realizując zadania bojowe ratować osobę poszkodowaną" - stwierdził.

Szkolenie z medycyny taktycznej combat medic jest kolejnym, po szkoleniu operatorów przeciwpancernych pocisków kierowanych Javelin modułem szkoleń organizowanym przez Centrum Szkolenia WOT we współpracy z instruktorami Gwardii Narodowej Stanu Illinois. Zgodnie z planami odbędzie się też szkolenie dla snajperów. Kursy potrwają do końca sierpnia bieżącego roku, a udział w nich łącznie weźmie ponad 800 terytorialsów.(PAP)

Autorka: Agnieszka Gorczyca

ag/ par/