Płk Pietrzak: dzięki bezzałogowcom obserwujemy ruchy migrantów bezpośrednio przy granicy
Płk Pietrzak pytany był w TV Republika o to, jak wyglądała ostatnia noc na granicy polsko-białoruskiej. "Niestety, chcielibyśmy doczekać takiego momentu, żebyśmy mogli skwitować minioną noc jako tą pierwszą, powiedzmy, spokojną. Natomiast, ta nie należała do takich" - wyjaśnił.
"Nadal podejmowane są próby nielegalnych przekroczeń granicy przez migrantów. Oczywiście, obserwujemy, choćby dzięki naszym bezzałogowcom rozpoznawczym, ruchy bezpośrednio przy granicy grup migrantów" - powiedział. "Widzimy, jak są one inspirowane albo jak one są nadzorowane przez funkcjonariuszy białoruskiej straży granicznej ewentualnie innych służb mundurowych białoruskich" - zaznaczył rzecznik Dowództwa WOT.
Płk Pietrzak ocenił, że "druga strona cały czas szuka takiego, +miękkiego+ podbrzusza, czyli możliwości przebicia się przez naszą granicę".
Rzecznik Dowództwa WOT zwrócił uwagę, że "w dzień podejmowane są bardziej +spektakularne+ próby przekroczenia granicy, pod kamery, po to, żeby uprawiać potem nimi propagandę". "Grać tym w mediach, żeby dezinformować w pewien sposób" - dodał.
"Natomiast w nocy zwykle te grupki większe, które w dzień podejmują się takich działań, jak ostatnio obserwowaliśmy w rejonie przejścia granicznego Kuźnica (...) - te grupy się dzielą na mniejsze albo są dzielone; są czasami wywożone w bardziej odległe miejsca od tego miejsca, w którym były zgromadzone w dzień i tam podejmują próby przejścia (granicy - PAP)" - wyjaśnił płk Pietrzak.
autor: Grzegorz Janikowski
gj/