Po meczu Ligi Mistrzów piłkarzy ręcznych Łomża Vive Kielce - SG Flensburg-Handewitt (37:29) powiedzieli:

Tałant Dujszebajew (trener Łomży Vive Kielce): "Mam wielki respekt do Flensburga i Maika oraz tego co zrobił w ostatnich czterech, pięciu latach. To wielka praca, nie tylko jego, ale i całego klubu. Wiem, że Flensburg grał w niedzielę z Hamburgiem i miał mniej czasu, by przygotować się do dzisiejszego spotkania. Bardzo się cieszę z postawy moich zawodników. Publiczność również świetnie się spisała. Życzę kontuzjowanym zawodnikom Flensburga szybkiego powrotu na parkiet, by zespół mógł normalnie grać".

Alex Dujshebaev (kapitan Łomży Vive Kielce): "Ogromny szacunek dla Flensburga za ten mecz. Daliśmy z siebie wszystko. Mieliśmy więcej czasu na przygotowania. Hala była pełna, graliśmy świetnie w ataku, obronie i kontrataku. To był kompletny mecz z naszej strony".

Maik Machulla (trener SG Flensburg-Handewitt): "Jesteśmy bardzo rozczarowani naszym występem. Jeśli tracimy 37 bramek, to znaczy, że nasza defensywa zagrała naprawdę źle. Jeśli chcemy wygrać Ligę Mistrzów, musimy utrzymać najwyższy poziom. Taka obrona nie jest wystarczająca na Ligę Mistrzów".

Emil Jakobsen (skrzydłowy SG Flensburg-Handewitt): "Jesteśmy rozczarowani wynikiem. Musimy trzymać się razem, pozostać silni i wrócić lepsi w kolejnych meczach". (PAP)

co/ sab/