Trzaskowski: teraz jest czas konsolidacji PO; przewodniczącym jest Tusk i wszyscy go wspieramy
Podczas rozmowy w TVN24 o przywództwie w PO, Trzaskowskiemu przypomniano, iż w czerwcu i lipcu deklarował, iż jest gotowy wziąć odpowiedzialność za partię i stanąć na jej czele, a we wrześniu i październiku już tego nie powtórzył. W odpowiedzi wiceszef PO potwierdził swoje stanowisko, a gdy został zapytany, czy dlatego tego nie powtarza, bo Donald Tusk tak dobrze sobie radzi w roli lidera partii, odparł: "W momencie, kiedy ja powiedziałem +sprawdźmy, jak ma wyglądać przyszłość, porozmawiajmy o tym+, koleżanki i koledzy w prezydium (PO) powiedzieli +nie+". Jak dodał, "w tej chwili jest czas na konsolidację w partii".
Na uwagę, że było to 3 miesiące temu, a wkrótce mają być wybory w PO i "wciąż tę rękawice Tuskowi może Rafał Trzaskowski rzucić", polityk zaznaczył: "Ale ja akceptuje to (...) moje koleżanki i koledzy, większość z nich, chce dzisiaj konsolidacji partii".
Dopytywany, czy sam chce "konsolidacji w stylu, w jakim ją przeprowadza Donald Tusk", Trzaskowski potwierdził. "Oczywiście, że tak. (...) Jestem wiceprzewodniczącym PO, w związku z tym na niczym mi bardziej nie zależy, niż na tym, żeby Platforma Obywatelska była najsilniejszą partią (...) zawsze to mówiłem, że bez silnej Platformy nie wygramy wyborów" - oświadczył.
Przypomniał jednocześnie swoje wcześniejsze argumenty, gdy przekonywał, iż "oprócz tego potrzebne są inne instrumenty". "I dalej to podtrzymuję" - podkreślił.
Pytany, czy Tusk konsultuje z władzami partii takie decyzje, jak propozycję wprowadzenia wspólnie z PiS zmian w konstytucji, Trzaskowski zapewnił, że lider PO z wieloma osobami rozmawiał, w tym ze swoimi doradcami, jednak temat nie był podnoszony na obradach zarządu PO, ani w innych gremiach partyjnych.
Wiceszef PO przekonywał także, że Tusk nie ma obowiązku konsultować z nikim swoich pomysłów. "Natomiast jeżeli chodzi o konsolidację partii, to jest naturalne, że przychodzi nowy przywódca, nowy szef, który ma bardzo silny charakter i chce ustawić partię po swojemu i bierze za to odpowiedzialność, także za styl, w jakim to robi, jakich dobiera współpracowników" - powiedział. Jak dodał, "Donald Tusk będzie z tego rozliczany, to przecież całkowicie naturalne".
Dopytywany o wyniki sondaży partyjnych, które po powrocie Tuska były wyraźnie korzystniejsze dla PO, a ostatnio jest "zahamowanie, a czasami cofnięcie się", Trzaskowski podkreślił, że każdy jest oceniany za pracę, którą wykonuje". "I proszę tutaj nie doszukiwać się żadnego konfliktu, czy próby oceniania. To jest całkowicie naturalne" - przekonywał.
Trzaskowski podkreślił, że "dzisiaj najważniejsze jest to, aby Platforma była najsilniejsza, przygotowana do rządzenia i żebyśmy wszyscy zadbali o to, żeby te wybory można było wygrać". "Dzisiaj przewodniczącym (PO) jest Donald Tusk i wszyscy go w tym wspieramy" - zadeklarował.
Platforma Obywatelska ma wybierać nowe władze pod koniec października. (PAP)
Autor: Mieczysław Rudy
rud/ mrr/