Przeciwnikiem Bonda w „Nie czas umierać” nie jest doktor No
„To zupełnie nowy przeciwnik Bonda. Nie jest doktorem No, jak niektórzy spekulowali. Mam nadzieję, że będzie postacią, która w pewnym sensie przetrwa dłużej” – powiedział Fukunaga w wywiadzie dla magazynu „SFX”. Wcześniej do tematu odniósł się Rami Malek, który gra w tym filmie złoczyńcę Safina. On jednak pozostawił pole do dalszych spekulacji, mówiąc, że możliwość zagrania doktora No byłaby „ekscytująca”.
Doktor No to szalony multimilioner i członek organizacji przestępczej znanej jako SPECTRE, czyli WIDMO. W swoich laboratoriach prowadził badania nad technologią umożliwiającą przechwytywanie amerykańskich rakiet. O jego starciu z Jamesem Bondem opowiadał film „Doktor No” z 1962 roku.
Biorąc pod uwagę słowa Fukunagi, trzeba jednak pamiętać podobną sytuację sprzed premiery innego filmu o Bondzie: „Spectre” z 2015 roku. Również wtedy wszyscy zaprzeczali, że grany przez Christopha Waltza złoczyńca Franz Oberhauser jest innym klasycznym przeciwnikiem Bonda z wcześniejszych odsłon cyklu: Ernstem Stavro Blofeldem. Po premierze okazało się, że to jednak rzeczywiście Blofeld.
W tej samej rozmowie Fukunaga zapewnia, że nakręcenie filmu o Bondzie wcale nie jest tak łatwe, jak niektórym mogłoby się to wydawać. „Wszyscy myślą, że kręcenie takich widowisk filmowych idzie jak od linijki. Wciskasz odpowiednie guziki i już widzowie biegną do kin. W rzeczywistości, jeśli chcesz nakręcić dobry film, musisz potraktować to na serio. Musisz włożyć w niego dużo samego siebie. Potrzeba dużo uzdolnionych ludzi, żeby stworzyć takie filmy. Podobnie jest z tworzeniem postaci, które zostaną w świadomości widza na dłużej” – powiedział reżyser. (PAP Life)
kal/ gra/