Tokio/siatkówka – Śliwka: ten mecz był testem naszej cierpliwości
Biało-czerwoni wygrali z gospodarzami imprezy 3:0 i zapewnili sobie awans do ćwierćfinału. Nie stracili seta, ale nie oznacza to, że zwycięstwo nad ekipą z Kraju Kwitnącej Wiśni przyszło im łatwo. We znaki dała im się skuteczna gra w obronie rywali, z której ci słyną.
"To był test cierpliwości, bo czy to w przypadku Bartka Kurka i Wilfredo Leona czasem te najmocniejsze ataki były podbijane. Wiedzieliśmy, że kluczem będzie zachowanie cierpliwości. Próbować jeszcze raz i jeszcze raz i w końcu piłka wpadnie w boisko. Cieszymy się, że udało się wygrać 3:0 i przełamać przeciwnika, który w tym turnieju gra naprawdę bardzo dobrą siatkówkę" - podsumował
Śliwka miał być rezerwowym podczas tych igrzysk, ale wobec kłopotów z plecami Michała Kubiaka jak na razie gra przeważnie w podstawowym składzie. Tak samo było też w piątkowym pojedynku.
"Czuję się coraz pewniej. Myślę, że nasza gra jako drużyny wygląda coraz lepiej. Z meczu na mecz rozkręcamy się. To długi turniej. Mieliśmy świadomość, że gra na początku może być słabsza, ale że będzie progres z każdym kolejnym spotkaniem. Jesteśmy coraz lepiej zgrani i zorganizowani. Mamy nadzieję, że utrzymamy taką tendencję" - zaznaczył przyjmujący Grupy Azoty Zaksy Kędzierzyn-Koźle.
Przyznał, że wiele czasu poświęca na rozmowy z rozgrywającym Fabianem Drzyzgą.
"Ta gra wygląda coraz lepiej. Fabian jest świetnym rozgrywającym. Wie, jak korzystać z zawodników i jak ich wprowadzać do gry. Jestem mu bardzo wdzięczny, że ma do mnie zaufanie" - dodał.
Polacy nieraz w piątek byli zatrzymywani przez przeciwników, którzy nie należą do najwyższych. Śliwka, który wraz z Zaksą w minionym sezonie triumfował w Lidze Mistrzów, zapewniał, że nie należy przywiązywać do tego zbyt dużej wagi.
"W siatkówce zdarzają się czasem bloki, czasem pojedyncze. Nie przejmujemy się tym, to jedna czy dwie akcje. W perspektywie całego meczu nie mają więc one znaczenia, a ważne, aby się tym nie załamywać. Japończycy generalnie warunkami fizycznymi nie imponują, ale blokują wiele piłek w tym turnieju" - stwierdził.
Jak ocenił, postawa Polaków w tym elemencie również się poprawiła. Generalnie też zaznaczył, że podopieczni Vitala Heynena czują się w hali Ariake Arena coraz pewniej.
"Stawka będzie z każdym kolejnym meczem coraz wyższa, nasza forma również" - zapewnił.
Biało-czerwoni już teraz są pewni awansu do ćwierćfinału. Mają szansę zrobić to z pierwszego miejsca w grupie. Do zakończenia fazy grupowej pozostało im niedzielne spotkanie z Kanadyjczykami, które rozpocznie się już o godz. 9 rano czasu miejscowego.
"Z pewnością będzie to kolejny trudny pojedynek. Widać po wynikach, że tak naprawdę każdy mecz jest ciężki. Jeśli chodzi o porę spotkania, to Kanadyjczycy któryś już kolejny mecz zagrają o tej porze. Ale my trenowaliśmy o tej porze, więc jesteśmy na to przygotowani" - zapewnił Śliwka.
Z Tokio Agnieszka Niedziałek (PAP)
an/ co/