Spłonął londyński pub Guya Ritchiego [KOREKTA]
Guy Ritchie zamieścił na swoim Instagramie nagranie przedstawiające budynek po ugaszeniu pożaru oraz zdjęcie wnętrza zrujnowanego pubu. Te materiały opatrzył podpisem: „70 godzin i 12 dzielnych strażaków i strażaczek później. Podziwiam wasze bohaterstwo”.
Pożar rozpoczął się koło południa w środę. Nikt nie został ranny. Przyczyna pożaru jest badana. Prawdopodobnie ogień pojawił się najpierw w kuchni. Ritchie przybył na miejsce kilka godzin po rozpoczęciu akcji. Rozmawiał ze strażakami i policjantami, Według świadków, nie wydawał się zrozpaczony.
Może dlatego, że nie był to jedyny należący do niego pub w Londynie. Artysta ma w tym mieście jeszcze jeden pub. W 2018 r., wspólnie z Davidem Beckhamem, otworzyli lokal Walmer Castle w dzielnicy Notting Hill.
Może także i dlatego, że jest już "przyzwyczajony" do nieprzyjemnych sytuacji. Ledwie pół roku temu do jego zabytkowego londyńskiego domu, wartego 10 mln funtów, włamali się złodzieje. Na szczęście nie udało im się niczego ukraść, gdyż w porę przyjechała policja. (PAP Life)
ag/ moc/