Były chłopak Britney Spears grzmi, że żadna kobieta nie powinna być tak ograniczana
„Po tym, co zobaczyliśmy dzisiaj, wszyscy powinniśmy teraz wspierać Britney” - napisał na Twitterze jej były chłopak, a przy tym autor hitu „Cry Me a River”, który traktuje o ich… nieudanym pożyciu w latach 1999–2002). Tym razem stwierdził: „Niezależnie od naszej przeszłości, dobrej i złej, i nieważne, jak dawno to było… to, co się teraz z nią dzieje, jest po prostu nie w porządku. Żadna kobieta nigdy nie powinna być ograniczana w podejmowaniu decyzji dotyczących własnego ciała. Nikt NIGDY nie powinien być przetrzymywany wbrew swojej woli… ani nigdy nie powinien być zmuszony do proszenia o pozwolenie na dostęp do wszystkiego, na co tak ciężko pracował”. Timberlake dodał, że on i jego żona, Jessica Biel, przesyłają Britney „miłość i absolutne wsparcie”.
Britney Spears w 2008 roku przeszła poważne załamanie nerwowe i trafiła na oddział psychiatryczny szpitala Ronald Reagan UCLA Medical Center. Po tym epizodzie została ubezwłasnowolniona. Oznacza to, że nie może podejmować decyzji w kwestii własnego zdrowia i finansów. Jej prawnymi opiekunami są ojciec oraz prawnik Andrew Wallete. Decydują oni nawet w kwestii najbardziej intymnych spraw. Jak przyznała teraz przed sądem, bez ich zgody nie może nawet udać się do ginekologa w celu usunięcia wkładki domacicznej. Dodała przy tym, że chce założyć rodzinę i urodzić jeszcze jedno dziecko.
39-letnia Spears ma dwóch synów: Seana i Jaydena, ich ojcem jest jej były mąż, raper Kevin Federlin. Rozwiedli się w roku 2007, po trzech latach małżeństwa. W 2008 roku Federline’owi przyznano wyłączną opiekę nad dziećmi. (PAP Life)
pba/ moc/