Jennifer Aniston po kontuzji kręgosłupa, porzuciła bieganie
„W październiku kręgosłup odmówił mi posłuszeństwa. Raz wykonałam naprawdę ciężki trening na siłowni. Następnego dnia próbowałam wstać, ale nie mogłam. Dosłownie upadłam na podłogę. Musiałam iść na rezonans magnetyczny” – wspomina w wywiadzie udzielonym tygodnikowi „People”. Okazało się, że stwierdzono u niej wypuklinę krążka międzykręgowego, czyli wysunęła się jej część dysku.
Po tym wypadku Aniston musiała zmienić swoje treningi. Postawiła na pilates, który „działa na jej ciało w delikatny sposób”. Pilates opiera się przede wszystkim na wykonywanych powoli ćwiczeniach wykorzystujących ciężar własnego ciała. Łączy w sobie elementy jogi, tai-chi, gimnastyki oraz baletu.
Z powodu kontuzji 52-latka musiała porzucić coś, co bardzo lubi – czyli bieganie. Zamierza jednak stopniowo wprowadzać jogging do treningów.
Rozmawiając z magazynem też o innych kwestiach związanych ze zdrowym stylem życia, Aniston dodaje, że nie przestrzega już tak ortodoksyjnie diety ubogiej w węglowodany. Pozwala więc sobie na jedzenie z umiarem kanapek i makaronu. Poza tym, mówi, że zupełnie naturalnie stosuje post przerywany, jako że nie jest miłośniczką śniadań i rano zadowala się kawą. (PAP Life)
ag/ moc/