"Z najgłębszym smutkiem dowiedziałem się dzisiaj rano o śmierci byłego prezydenta Benigno Aquino" - napisał Leonen. "To był wielki zaszczyt móc z nim pracować. Będzie go nam brakowało" - podkreślił.

Zmarły polityk nazywany przez Filipińczyków "Noynoy" był synem senatora Benigno Aquino sprzeciwiającego się dyktatorskim rządom Ferdinanda Marcosa i pani Corazon Aquino, prezydent Filipin w latach 1986-1992. Senator Aquino został zamordowany w 1983 r. bezpośrednio po powrocie z wygnania. Na fali wywołanej tym wydarzeniem rewolucji, jego małżonka Corazon została wybrana na najwyższy urząd w państwie.

Benigno Aquino III był jedynym synem pary legendarnych polityków. W latach 1977-1981 studiował na Uniwersytecie w Manili, a po studiach pracował w rodzinnym przedsiębiorstwie cukrowniczym. Jego kariera polityczna rozpoczęła się w 1998 t. W latach 1998-2007 był trzykrotnie senatorem. Reprezentował prowincję Tarlac, gdzie znajdują się największe na Filipinach plantacje trzciny cukrowej.

Podczas próby puczu, do jakiej doszło w 1987 r., a która była wymierzona przeciwko rządom jego matki, zmarły polityk został trafiony pięcioma kulami; jedna z kul na trwałe utkwiła w jego szyi. Trzech jego ochroniarzy straciło wtedy życie.

Wybrany prezydentem w 2010 r., w niecały rok po śmierci swej matki, Benigno Aquino III koncentrował się na walce z korupcją, ale - jak przypomina Reuters - to właśnie podczas jego kadencji wybuchł skandal dotyczący nadużyć finansowych członków parlamentu.

Na jego rządy rzuciła się też cieniem śmierć 44 komandosów, którzy mieli pochwycić malezyjskiego bojownika i tragiczny w skutkach tajfun Haiyan, który pociągnął za sobą śmierć 6 tys. osób i był jednym z najpotężniejszych w historii kraju. (PAP)

mars/