Brown ostrzega, że rosnąca liczba hospitalizacji spowoduje nadmierne obciążenie personelu medycznego.

Gubernator zapowiedziała zaliczenie 15 hrabstw do kategorii ekstremalnego ryzyka. Wiążące się z tym obostrzenia obejmują m.in. zakaz spożywania posiłków w zamkniętych pomieszczeniach restauracji. Do najbardziej zagrożonych zaliczyła takie miasta jak Portland, Salem, Bend i Eugene.

"Jeśli nie podejmiemy działań teraz, to lekarze, pielęgniarki i inni pracownicy służby zdrowia w Oregonie będą przeciążeni do granic możliwości, lecząc ciężkie przypadki Covid-19" – oznajmiła Brown cytowana przez agencję AP. Dodała, że jak na ironię podaż szczepionek przeciwko koronawirusowi przewyższa obecnie popyt.

Jak twierdzą władze zdrowotne stanu Oregon, do grupy ekstremalnego ryzyka zaliczane są hrabstwa, gdzie maksymalna dzienna liczba łóżek szpitalnych zajętych przez pacjentów z Covid-19 w ostatnich siedmiu dniach wynosi co najmniej 300, z 15-procentowym wzrostem w tym okresie.

Tymczasem w niektórych hrabstwach nie wykorzystuje się dostępnych dawek szczepionek. W hrabstwie Umatilla z otrzymanych w minionym tygodniu 6 tys. dawek podano mniej niż 500. Pracownicy służby zdrowia bezskutecznie oczekiwali na przybycie ludzi do zaszczepienia.

"Poziom zapotrzebowania drastycznie spada" – mówił lokalnej gazecie „East Oregonian” dyrektor ds. zdrowia publicznego w Umatilla Joe Fiumara. W hrabstwie, gdzie mieszka 78 tys. osób, tylko około 19 tys. zostało całkowicie lub częściowo zaszczepionych. Szczególnie w hrabstwach obejmujących obszary wiejskie poziom szczepień jest w opinii ekspertów daleki od oczekiwanego.

Tymczasem branże gastronomiczna i turystyczna w Oregonie sprzeciwiają się posunięciom gubernator Brown. Tamtejsze stowarzyszenie zrzeszające m.in. restauratorów i hotelarzy (ORLA) argumentuje, że stan stracił ponad 1000 firm gastronomicznych w 2020 roku. W tym roku już 200 zostało zamkniętych na stałe.

"Poczynania biura gubernatora są nieczułe i obraźliwe dla dziesiątek tysięcy usiłujących płacić rachunki mieszkańców Oregonu pracujących w restauracjach i barach w całym stanie" – ocenił prezes i dyrektor generalny ORLA Jason Brandt.

Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski (PAP)

ad/ ap/