Minister Maląg mówiła na konferencji prasowej, że "fundamentem dobrego rozwoju Polski jest silna rodzina, którą wspieramy poprzez różne działania". Deklarowała, że działania te są i będą podejmowane, "abyśmy tworzyli silne państwo, bo dla nas najważniejsza jest Polska".

Wśród tych działań wskazywała na tarcze finansową, kryzysową i branżową, działające w czasie pandemii dla podmiotów, które zostały objęte obostrzeniami w związku z lockdownem.

"Zostało przekazane już ponad 204 mld zł i udało się uratować 7 mln miejsc pracy, po to, by nasza gospodarka, kiedy zwalczymy pandemię, mogła wrócić w szybkim tempie do normalności" – powiedziała Maląg.

Wskazała, że dane europejskie pokazują, że Polska poradziła sobie w zakresie wsparcia gospodarki. "Ale w tym wsparciu nie zapomnieliśmy też o programach społecznych i nie zrezygnowaliśmy z nich" – zauważyła. I dodała, że "to bardzo ważne, bo te programy wspierające rodziny z dziećmi oraz seniorów to także swoiste tarcze antykryzysowe".

"W ramach solidarności międzypokoleniowej na programy społeczne dedykowane dla osób starszych, na cały pakiet Emerytura Plus w bieżącym roku przeznaczamy blisko 36 mld zł" – podała. Wskazała tutaj na waloryzację emerytur i wypłacaną już tzw. trzynastkę.

"Trzynasta emerytura to ponad 12 mld zł, które trafi w sumie do 9,8 mln osób. Wypłacana jest ona z urzędu, czyli nie jest konieczne składanie żadnego wniosku. Wiemy, że to znaczące i naprawdę istotne wsparcie dla dużej grupy emerytów i rencistów, którzy mają pełną dowolność w wydatkowaniu tych dodatkowych środków – sami najlepiej wiedzą, czego potrzebują" – mówiła Maląg. I przypomniała, że świadczenie to wypłacane jest w wysokości najniższej emerytury, czyli teraz 1250,88 zł i z tej kwoty nie są pobierane potrącenia czy egzekucje.

Maląg zwróciła również uwagę na kolejne wsparcie – czternastą emeryturę – ponad 11 mld zł, które jesienią trafi do ponad 9 mln emerytów. "Tutaj występuje kryterium dochodowe – 2900 zł brutto. Zdecydowana większość emerytów i rencistów, bo ok. 8 mln osób, otrzyma świadczenie w pełnej wysokości 1250,88 zł. Pozostałe ok. 1,2 mln osób pobierających świadczenie wyższe niż wynosi kryterium otrzyma czternastą emeryturę w wysokości odpowiednio pomniejszonej – zgodnie z zasadą złotówka za złotówkę" – tłumaczyła Maląg.

Mówiła też o trwającym Narodowym Programie Szczepień, w którego ramach wykonano już ponad 7 mln szczepień. "To nasze światełko w tunelu dla powrotu do normalności" – powiedziała Maląg.

Z kolei prezes Zakładu Ubezpieczeń Społecznych Gertruda Uścińska mówiła m.in. o świadczeniu "Mama 4 plus". Poinformowała, że od początku programu przeznaczone zostało 700 mln zł, a przeciętna wysokość tego świadczenia to 685 zł, które trafia do rodziców więcej niż czworga dzieci. Wskazała również, że około 391 tys. osób otrzymało tzw. 500 plus dla niesamodzielnych na łączną kwotę 2,2 mld zł.

Uścińska mówiła również, że w ostatnich 3 latach utrzymuje się pozytywny trend dotyczący przechodzenia Polaków na emeryturę. "Rok 2020 r. był kontynuacją dobrych praktyk. 62,4 proc. osób przeszło na emeryturę dokładnie w wieku emerytalnym, 24,7 proc. w ciągu mniej niż roku od jego osiągnięcia, a 12,9 proc. co najmniej rok po nabyciu uprawnień" – podała.

I dodała, że dla porównania w 2017 r. aż 88,3 proc. osób przeszło na emeryturę natychmiast, 7,7 proc. w ciągu roku, a 4 proc. co najmniej rok po nabyciu uprawnień.

Zdaniem prezes ZUS Polacy coraz dostrzegają korzyści z opóźnienia dezaktywizacji zawodowej. "Przyczyn znacznej zmiany trendu w zachowaniach emerytalnych Polaków należy upatrywać w konsekwentnych działaniach ZUS na rzecz podnoszenia świadomości naszych klientów. Kluczową rolę odgrywają powołani w lipcu 2017 r. doradcy emerytalni, którzy pomagają klientom w podjęciu decyzji o momencie przejścia na emeryturę" – przekonywała profesor Uścińska.

Zaznaczyła, że doradcy wyjaśniają zasady przyznawania świadczeń. "Tłumaczą, od czego zależy wysokość emerytury, a także obliczają przy pomocy przygotowanego przez ZUS kalkulatora emerytalnego wysokość świadczenia prognozowanego dla danej osoby. Doradcy pokazują również różne warianty, np. jak opóźnienie zakończenia aktywności zawodowej o rok, dwa czy pięć wpłynie na emeryturę" – podkreśliła prof. Uścińska. (PAP)

Autor: Dorota Stelmaszczyk

dst/ joz/