Białystok/ Przedłużone śledztwo ws. okoliczności śmierci czterech osób i wybuchu w ich domu
Eksplozja miała miejsce ostatniego dnia sierpnia 2020 roku w murowanym budynku trzykondygnacyjnym przy ul. Kasztanowej w Białymstoku. Jak mówili dziennikarzom świadkowie, siła wybuchu była na tyle duża, że wstrząs czuli mieszkańcy sąsiednich domów.
Ofiary, to 10-letnia dziewczynka, jej rodzice oraz babcia (matka ojca 10-latki). Pierwsze informacje wskazywały na to, że są to ofiary eksplozji w budynku, najprawdopodobniej gazu. Po wstępnych oględzinach zwłok okazało się jednak, że wszystkie trzy kobiety mają na ciele rany zadane ostrym narzędziem i ślady wskazujące na to, że się broniły przed atakiem; mężczyzna zaś miał na szyi pętlę.
Stąd wstępna, podawana tuż po tragedii przez policję ocena, że doszło do tzw. rozszerzonego samobójstwa, czyli sytuacji, gdy najpierw dochodzi do zabójstwa (lub zabójstw), a potem ich sprawca sam odbiera sobie życie.
Śledztwo prowadzi Prokuratura Okręgowa w Białymstoku; dotyczy ono okoliczności śmierci czterech osób i eksplozji (spowodowania zdarzenia zagrażającego życiu i zdrowiu wielu osób w postaci wybuchu i pożaru).
Ze względu na okoliczności sprawy, do podjęcia ostatecznych decyzji prokuratura nie podaje szczegółów dotyczących trwającego wciąż postępowania. Na razie - jak poinformował rzecznik prokuratury Łukasz Janyst - zostało ono przedłużone do końca maja tego roku. Śledczy czekają bowiem na zlecone biegłym, dodatkowe opinie z zakresu medycyny sądowej.(PAP)
autor: Robert Fiłończuk
rof/ amac/