W zeszłym roku w finale rozgrywek lepsza była ekipa z Górnego Śląska. Teraz trójkolorowi będą chcieli się zrewanżować za tamto niepowodzenie. W tym sezonie ZAKSA ma bardzo korzystny bilans meczów z Jastrzębskim. Drużyna z Kędzierzyna-Koźla wygrała oba spotkania w PlusLidze, w półfinale Ligi Mistrzów i w finale Pucharu Polski, a przegrała tylko o Superpuchar Polski w Lublinie.

- Zapowiada się bardzo trudna rywalizacja, ale chcemy oczywiście wygrać – mówi Kamil Semeniuk, przyjmujący Zaksy. - Drużyna z Jastrzębia wraca do bardzo dobrej dyspozycji i pokazuje kapitalną formę. Te spotkania, które graliśmy z Jastrzębskim Węglem, mimo tego, że wygraliśmy w finale Pucharu Polski, czy w półfinale Ligi Mistrzów, to jednak graliśmy z innym zespołem. Jastrzębianie mieli problemy zdrowotne. Kontuzja Jurka Gladyra, który teraz wraca i pokazuje świetną formę. Więc będą bardzo ciężkie te spotkania. Myślę, że najważniejsze jest wygrywać we własnej hali i wszystko dobrze się potoczy.

- Jastrzębie, to klasowy zespół, ale my również znamy swoją wartość – dodaje Wojciech Żaliński, przyjmujący kędzierzynian. - Sporo już wygraliśmy z Jastrzębskim Węglem w tym sezonie, ale też coś przegraliśmy. Bardzo szanujemy ten zespół. Podejdziemy z pokorą, ale pewni siebie i chcemy po prostu zdobyć złoto.

- Kluczem do zwycięstwa będzie utrzymanie równej formy – uważa Krzysztof Rejno, środkowy ZAKSY. - Bo to będzie taki trochę siatkarski maraton. Do trzech zwycięstw. Trzeba będzie do każdego meczu podejść osobno, dobrze rozłożyć siły i spróbować zdobyć mistrzostwo Polski.

- To będzie kapitalna rywalizacja, już nie możemy się doczekać – mówi Marcin Janusz, rozgrywający finalisty Ligi Mistrzów. - Wszystko jest otwarte. Nie ma faworyta w tych kilku meczach. My zrobimy wszystko, żeby wygrać i utrzymać tą dobra serię, którą mamy w tym sezonie z Jastrzębiem.

Środowy (04.05) mecz Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle z Jastrzębskim Węglem rozpocznie się o godz. 17.30. Transmisja ze spotkania na antenie Radia Opole.