Developres górą w spotkaniu z UNI Opole. Lider Tauron Ligi nie pozostawił złudzeń
Siatkarki Developresu Bella Dolina Rzeszów nie dały szans siatkarkom UNI Opole wygrywając pewnie 3:0 (25:12, 25:16, 25:23) spotkanie 18. kolejki siatkarskiej Tauron Ligi.
Podopieczne Stephane'a Antigi od samego początku spotkania osiągnęły wyraźną przewagę. Kąśliwe zagrywki Julii Bińczyckiej, w połączeniu z dobrze funkcjonującym blokiem pozwoliły zawodniczkom z Podkarpacia wypracować sobie bezpieczne prowadzenie 10:5.
Niska efektywność ataku, połączona ze słabym przyjęciem zagrywki spowodowała, że Developers Rzeszów dążył krok po kroku do zwycięstwa, w pierwszym secie osiągając 10-punktowe prowadzenie 17:7.
Szczęście w polu zagrywki plus błędy własne UNI Opole doprowadziły Developres Rzeszów do szybkiego zwycięstwa w 1. secie 25:12. Pierwsza partia trwała zaledwie 19 minut.
Drugi set, podobnie jak pierwszą partię od mocnego uderzenia rozpoczęła drużyna z Rzeszowa. Na szczęście szybko obudziły się zawodniczki Nicoli Vettoriego, które z wyniku 0:3, potrafiły wyrównać stan seta.
Niestety, ponownie dało znać o sobie kiepskie w tym dniu przyjęcie u zawodniczek UNI Opole. Zawodniczki Developres Bella Dolina Rzeszów serwowały skutecznie, a największe zagrożenie w tym elemencie gry płynęło ze strony Kary Bajemy, która pozwoliła w ten sposób osiągnąć rzeszowskiej drużynie 5-punktową przewagę.
Scenariusz 2. seta wyglądał dokładnie tak samo jak pierwsza partia tego meczu. W połowie seta rzeszowianki osiągnęły 7 punktową przewagę. Prowadzenie 17:10 nie uśpiło siatkarek z Rzeszowa, które mocno popracowały blokiem i przed decydującą częścią seta prowadziły 21:13. Rzeszowianki spokojnie doprowadziły seta do końca wygrywając 25:16.
Na początku 3. seta UNI Opole wyszło na pierwsze prowadzenie w tym meczu 2:1. Początek 3. seta pokazał, że opolskie ''Wilczyce'' potrafią toczyć równorzędną walkę z liderem Tauron Ligi.
Poprawione przyjęcie i skuteczne zagrywki Marty Orzyłowskiej pozwoliły wyjść UNI Opole nawet na 2. punktowe prowadzenie - 8:6. Opolanki odzyskały wiarę we własne umiejętności i dzielnie stawiały czoła Developresowi.
Prowadzenie UNI Opole utrzymywało się do stanu 16:15. Błąd w ataku Marty Pamuły i pomyłka Anny Bączyńskiej wyprowadziły Developres na prowadzenie. Na szczęście opolanki szybko otrząsnęły się z marazmu i potrafiły wyrównać stan seta. Zapowiadała się więc nerwowa końcówka.
Lepsze okazały się zawodniczki z Rzeszowa. Seta i mecz zakończyła skutecznym blokiem Kara Bajema.