Obie mają już za sobą czas przygotowań, a ostatni raz spotkały się na turnieju w Prudniku w meczu finałowym. Rywalizacja była zacięta, a kwarty różne od siebie. Dobrze rozpoczęli miejscowi, którzy pierwszą odsłonę wygrali 25-12, ale już w drugiej przegrali 16-30. W trzeciej był remis (15-15), a w ostatniej Pogoń przegrała trzema punktami 29-32. W efekcie Weegree wygrał cały mecz 89-85 i to on zdobył puchar.

Rywalizację w lidze Weegree rozpoczyna od wyjazdu do Tychów. To spotkanie w sobotę o godzinie 18.00. Z kolei Pogoń Prudnik gra u siebie w niedzielę z Elektrobud-Investment ZB Pruszków. Ten mecz o 17.30.

- Pierwsza liga ma to do siebie, że jest wyrównana - analizuje Przemysław Szymański z Weegree. - Tutaj nie ma faworytów. Skład o niczym nie świadczy. Tychy to młoda ambitna drużyna, mają zmiany kadrowe, dużo młodych, będą chcieli się pokazać. Mecz będzie zacięty, ale liczymy na dwa punkty.