- Potrzeba nam przede wszystkim materiałów na osuszanie tych ścian, to znaczy opału, węgla. Trochę już tego dostaliśmy, ale potrzebujemy nadal. Każdy jak może tak działa. Później oczywiście też byłaby potrzebna pomoc w postaci materiałów budowlanych - mówi Leszek Witoń, sołtys Wronowa.

- W następnej kolejności zaczniemy prosić o meble, bo na razie, to nawet nie ma gdzie ich postawić - dodaje sołtys.

Przypomnijmy, że wielka woda zalała całą miejscowość, w której mieszka około 150 osób.