Czy strzelecka pływalnia jest dobrze zarządzana?
– Mam poważne zastrzeżenia. Nie tak wyobrażałam sobie zarządzenie tą pływalnią. Po 8 miesiącach działalności widzę, że to jest tylko administrowanie. Prawdopodobnie właśnie stąd ta niska frekwencja – mówi radna Danuta Foryt.
Przemysław Zaleciński, dyrektor Centrum Rekreacji Wodnej i Sportu tłumaczy z kolei, że taka placówka nie może funkcjonować jak prywatna firma, bo ogranicza ją prawo samorządowe. Gmina dotuje pływalnię po to, by mieszkańcy mniej płacili za bilety.
– Angażujemy się też w kampanie marketingowe. Prowadziliśmy akcje w prasie i w radiu. Nawiązaliśmy kontakty ze wszystkimi dyrektorami, prezesami oraz szefami firm. Rozmawialiśmy również z burmistrzami gmin na terenie powiatu strzeleckiego. Myślę, że dołożyliśmy wszelkich starań, by dotrzeć do wszystkich potencjalnych klientów pływalni – dodaje Przemysław Zaleciński.
Pływalnia działa blisko rok. Szacowano, że w tym czasie skorzysta z niej około 190 tysięcy osób, jednak będzie ich do 70 tysięcy mniej.
Agnieszka Wawer-Krajewska (oprac. KK)