Radni sejmiku apelują o zmianę decyzji w sprawie zmniejszenia finansowania nauki języków mniejszości narodowych
Radni Sejmiku Województwa Opolskiego przyjęli apel, w którym sprzeciwiają się obniżeniu subwencji oświatowej związanej z finansowaniem nauki języków mniejszości narodowych i języka regionalnego w roku 2022. Przypomnijmy, do budżetu państwa została zgłoszona poprawka, która zakłada, że w przyszłym roku na naukę tych języków będzie przeznaczonych blisko 40 milionów złotych mniej.
- Konstytucja zapewnia mieszkańcom mniejszości narodowych i etnicznych wolność zachowania i rozwoju własnego języka oraz obyczajów, tradycji i własnej kultury - mówi Edyta Gola z klubu Mniejszości Niemieckiej. - Te podjęte działania mogą mieć ogromny wpływ na rozwój naszego województwa. Godzą one nie tylko w obywateli polskich należących do mniejszości narodowych i etnicznych, ale również przede wszystkim w budżety samorządów, które utrzymują placówki oświatowe i edukacyjne w naszych wsiach, miasteczkach, miastach.
- To nie są pieniądze przeznaczone dla mniejszości narodowych, ale dla samorządów lokalnych - mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku. - Miejmy świadomość, że te pieniądze trafiają do samorządów, które realizują zadanie w postaci edukacji i nauki mniejszości narodowych i etnicznych. Częstokroć to właśnie dzięki tym funduszom te samorządy mogą utrzymywać mniejsze szkoły w terenach wiejskich.
Radny Tomasz Gabor z Solidarnej Polski (klub PiS), który głosował przeciw zauważa, że uchwała została przyjęta z wieloma uchybieniami. - Brak dokumentów opinii radcy prawnego, brak opinii zarządu zgodnie z zapisami statusu, wprowadzono na "za pięć dwunasta". Do tego doszło do podmiany dokumentów w trakcie odbywającej się sesji, a to spowodowało, że radni nie mieli okazji się zapoznać ze zmienioną wersją, podobno literówkową. Aczkolwiek sposób przygotowania dokumentów dla radnych jest urągający i moim zdaniem uchwała powinna być uchylona.
- Ten apel ma charakter symboliczny - mówi Dariusz Byczkowski, radny PiS. - Osobiście uważam, że nauczanie przedmiotów, a szczególnie języków jest jak najbardziej chwalebne i co do tego sporu nie ma. Natomiast decyzja o zmniejszeniu finansowania jest osadzona w pewnym kontekście jednak. Nie ma symetrii, jeżeli chodzi o usytuowanie prawne mniejszości niemieckiej w Polsce i mniejszości polskiej w Niemczech.
Apel zostanie skierowany do Prezydenta RP, marszałków sejmu i senatu, ministra edukacji i nauki, wojewody opolskiego, kuratora oświaty i opolskich parlamentarzystów.
- To nie są pieniądze przeznaczone dla mniejszości narodowych, ale dla samorządów lokalnych - mówi Rafał Bartek, przewodniczący sejmiku. - Miejmy świadomość, że te pieniądze trafiają do samorządów, które realizują zadanie w postaci edukacji i nauki mniejszości narodowych i etnicznych. Częstokroć to właśnie dzięki tym funduszom te samorządy mogą utrzymywać mniejsze szkoły w terenach wiejskich.
Radny Tomasz Gabor z Solidarnej Polski (klub PiS), który głosował przeciw zauważa, że uchwała została przyjęta z wieloma uchybieniami. - Brak dokumentów opinii radcy prawnego, brak opinii zarządu zgodnie z zapisami statusu, wprowadzono na "za pięć dwunasta". Do tego doszło do podmiany dokumentów w trakcie odbywającej się sesji, a to spowodowało, że radni nie mieli okazji się zapoznać ze zmienioną wersją, podobno literówkową. Aczkolwiek sposób przygotowania dokumentów dla radnych jest urągający i moim zdaniem uchwała powinna być uchylona.
- Ten apel ma charakter symboliczny - mówi Dariusz Byczkowski, radny PiS. - Osobiście uważam, że nauczanie przedmiotów, a szczególnie języków jest jak najbardziej chwalebne i co do tego sporu nie ma. Natomiast decyzja o zmniejszeniu finansowania jest osadzona w pewnym kontekście jednak. Nie ma symetrii, jeżeli chodzi o usytuowanie prawne mniejszości niemieckiej w Polsce i mniejszości polskiej w Niemczech.
Apel zostanie skierowany do Prezydenta RP, marszałków sejmu i senatu, ministra edukacji i nauki, wojewody opolskiego, kuratora oświaty i opolskich parlamentarzystów.