Ukradł dzwon z kościoła. Po kilku dniach wpadł w ręce policji
Chcąc wzbogacić się w nieuczciwy sposób nie cofnął się nawet przed kradzieżą kościelnego dzwonu. Mowa o 43-latku, którego w tym tygodniu zatrzymali funkcjonariusze z Brzegu.
Informację o popełnionym przestępstwie mundurowi otrzymali w miniony piątek (29.02). Jak mówi rzecznik brzeskiej komendy mł. asp. Patrycja Kaszuba, kryminalni niezwłocznie przystąpili do poszukiwań sprawcy kradzieży, jak i jego łupu.
- Z przekazanych informacji wynikało, że złodziej najprawdopodobniej wykorzystał godziny, kiedy kościół był otwarty. Straty, jakie spowodował swoim działaniem, to 2,5 tysiąca złotych. Policjanci w tej sprawie wykonali szereg czynności, m.in. zabezpieczyli monitoring i rozpytali świadków - wyjaśnia.
To pozwoliło ustalić rysopis i tożsamość mężczyzny. Funkcjonariusze nie potrzebowali dużo czasu by dowiedzieć się, gdzie można go spotkać. Dzięki temu we wtorek (02.02) zatrzymali go na jednej z brzeskich ulic. Tego samego dnia udało się odzyskać część skradzionego dzwonu. Pozostałe elementy zostały zwrócone przez uczciwego znalazcę.
Dodajmy, że zatrzymany 43-letni brzeżanin usłyszał już zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Mężczyzna był dobrze znany policji w związku z popełnionymi przez niego wcześniejszymi przestępstwami przeciwko mieniu. Jako, że działał w warunkach recydywy, grozi mu nawet 7,5 roku więzienia.
- Z przekazanych informacji wynikało, że złodziej najprawdopodobniej wykorzystał godziny, kiedy kościół był otwarty. Straty, jakie spowodował swoim działaniem, to 2,5 tysiąca złotych. Policjanci w tej sprawie wykonali szereg czynności, m.in. zabezpieczyli monitoring i rozpytali świadków - wyjaśnia.
To pozwoliło ustalić rysopis i tożsamość mężczyzny. Funkcjonariusze nie potrzebowali dużo czasu by dowiedzieć się, gdzie można go spotkać. Dzięki temu we wtorek (02.02) zatrzymali go na jednej z brzeskich ulic. Tego samego dnia udało się odzyskać część skradzionego dzwonu. Pozostałe elementy zostały zwrócone przez uczciwego znalazcę.
Dodajmy, że zatrzymany 43-letni brzeżanin usłyszał już zarzut kradzieży, do którego się przyznał. Mężczyzna był dobrze znany policji w związku z popełnionymi przez niego wcześniejszymi przestępstwami przeciwko mieniu. Jako, że działał w warunkach recydywy, grozi mu nawet 7,5 roku więzienia.