Od października ubiegłego roku, śledczy z Opola otrzymywali zgłoszenia o włamaniach do kościelnych skarbon. Choć dochodziło do nich w różnych kościołach, za każdym razem sposób działania sprawcy był podobny.

- Śledczy z Opola otrzymywali zgłoszenia o włamaniach do kościelnych skarbon. Dochodziło do nich na terenie miasta, jednak za każdym razem szabrowana była inna świątynia. Ze skarbon ginęły pieniądze pochodzące z datków wiernych. Zajmujący się tą sprawą policjanci ustalili, że choć włamania były w różnych kościołach, za każdym razem sposób działania był podobny - mówi podkomisarz Karol Brandys z Komendy Wojewódzkiej Policji w Opolu.

Zatrzymany do sprawy 41-latek, miał również kraść torebki kobietom robiącym zakupy w sklepach.

Mieszkaniec Opola usłyszał już 6 zarzutów, a śledczy zaznaczają, że sprawa jest rozwojowa. Decyzją sądu, najbliższe 3 miesiące podejrzany spędzi w areszcie. Zarzucanych mu przestępstw miał dopuścić się w warunkach recydywy, dlatego grozi mu nawet do 12 lat więzienia.