Opole: co dalej ze Szpitalnym Odziałem Ratunkowym przy ul. Katowickiej? Wicemarszałek pisze list do ministra zdrowia
Wicemarszałek Roman Kolek chce rozmawiać z ministrem zdrowia na temat likwidacji Szpitalnego Oddziału Ratunkowego przy ulicy Katowickiej Opolu. List w tej sprawie wysłał do Łukasza Szumowskiego, w którym proponuje rozmowy. Podkreśla, że ma pomysł na wyjście z impasu, ale tłumaczy, że nie będzie go ogłaszał w mediach. - To nie jest dobra droga. Negocjacje to jest droga do kompromisu - dodaje.
Urząd marszałkowski o konieczności zamknięcia SOR-u wiedział już w lipcu i mimo rozmów i pism wysyłanych do wojewody, nadal nie wiadomo, kto od lutego przyszłego roku przyjmie 25 tysięcy pacjentów, którzy dzisiaj korzystają z pomocy lekarskiej w szpitalu przy ul. Katowickiej. Zdaniem wicemarszałka, winę za impas w tej sprawie ponosi polityka.
- Problem wyciągnięto jako element kampanii wyborczej i jak się temu wszystkiemu przyglądam, to patrzę się na to z niesmakiem, ponieważ jest wiele mądrych rozwiązań, które można wprowadzić - mówi samorządowiec. W liście, który zamieszczono w mediach społecznościowych czytamy, że obowiązki SOR przy Katowickiej miałaby przejąć Izba Przyjęć, która mogłaby być elementem wsparcia po zamykanym Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Natomiast pacjenci w sytuacjach nagłego zagrożenia życia, mieliby być kierowani na SOR w Uniwersyteckim Szpitalu Klinicznym.
Temat rozwiązań w sprawie likwidacji SOR przy Katowickiej pojawił się podczas listopadowej sesji Rady Miasta Opola. Podczas gorących obrad, Julian Pakosz, dyrektor do spraw lecznictwa w Szpitalu Wojewódzkim w Opolu, wykluczył dalsze funkcjonowanie SOR-u. Prezydent Arkadiusz Wiśniewski, który przysłuchiwał się tłumaczeniom dyrekcji i urzędu marszałkowskiego stwierdził, że wicemarszałek Roman Kolek nie chce utrzymania SOR-u.
Kolek odpowiadał, że szpital po prostu nie spełnia kryteriów ministerialnych. (Te stanowią, że jeżeli pacjent trafia do szpitala z SOR, to na miejscu ma uzyskać kompleksową pomoc). Wówczas wystosowano kolejny apel, który skierowano do premiera, ministra zdrowia, wojewody i opolskich parlamentarzystów. Według nieoficjalnych informacji, przedstawiciel ministra zdrowia ma pojawić się w Opolu w przyszłym tygodniu, jednak w urzędzie wojewódzkim nie potwierdzono tej informacji.