Część opolan wybiera samochód, inni korzystają z autobusów. Gęsto w okolicach opolskich nekropolii
Przez cały okres Wszystkich Świętych wiele osób zdecydowało się na korzystanie z autobusów MZK, aby dostać się na opolskie nekropolie. Podobnie było w Zaduszki, jednak część mieszkańców Opola była zmuszona do tego, aby w okolice cmentarza dostać się samochodem.
- No jak to dlaczego? Nie pcha się człowiek w taki tłum samochodem. A poza tym mój chłop pojechał na grzyby, to ja jestem autobusowa raczej. Ale pod sam cmentarz? Pod sam cmentarz, tak, tak. Wszędzie dojeżdżam. A jak jest ładna pogoda, to rowerkiem.
Część mieszkańców musiała zdecydować się na przyjazd w okolicę opolskiej nekropolii samochodem. Nie mieli wyjścia. - Dlatego, że wczoraj miałam połączenie 10C właśnie z domu i przyjechałam autobusem, a dzisiaj już tego połączenia nie ma. Musiałabym na rondzie się przesiadać na drugi autobus i jest mi to po prostu za długo. I przyjechałam samochodzikiem, ale znalazłam miejsce na parkingu tutaj w pobliżu - zaznacza Halina Łopuch, mieszkanka Opola.
Nieustannie w sprawnym kierowaniu ruchem w okolicach cmentarzy pomagają policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Opolu. W tych rejonach, jak na razie, obyło się bez kolizji czy wypadków.