Radio Opole » Leksykon rzeczy zwykłych - artykuły
2011-11-07, 11:04 Autor: Radio Opole

Frisbee

Ponieważ to już 40. odcinek naszego leksykonu, potraktujemy go nieco ulgowo, rozrywkowo i rekreacyjnie.

Tak chwila oddechu w natłoku wynalazków, patentów, odkryć i dat. Tym nie mniej kilka dat pojawi się i dzisiaj.

Bywa często, że w chwilach tzw. nerwowych mamy chęć, jeżeli już nie wszystko rzucić, to przynajmniej - czymś. I zdarza się, że rzucamy, bywa nawet, że i telewizorem przez okno...

Ta historia rozpoczyna się w latach 70-tych XIX wieku. Cukiernik William Russell Frisbie

z Bridgeport w stanie Connecticut sprzedawał swoje wyroby okolicznym mieszkańcom. Były tu między innymi wspaniałe, okrągłe placki domowej roboty, które sprzedawano na specjalnych blaszanych foremkach, na których znajdowało się nazwisko właściciela.

Niedaleko Bridgeport w miejscowości New Haven znajdowała się siedziba uniwersytetu i często zdarzało się, że zamawiano tam wspomniany już placek Frisbiego. Kto pierwszy rzucił taką foremką, niestety historia nie wspomina, natomiast zabawa się spodobała i zaczęła się upowszechniać. W latach 40-tych XX wieku była już mocno popularna wśród studentów uniwersytetu w Yale - i jak to bywa z zabawami, a studentów zwłaszcza, pewno poszłaby w zapomnienie, gdyby nie Walter Frederick Morrison, żyjący w latach 1920-2010.

Jak sam opowiadał, już w 1937 roku rzucał dla zabawy pokrywkami od puszek popcornu.

W czasie drugiej wojny światowej był pilotem, a zestrzelony przesiedział 2 miesiące w stalagu. Po wojnie wraca do Stanów i zajmuje się produkcją zabawek - latające spodki. Jest fanem techniki kosmicznej innych cywilizacji i latających obiektów, które w latach 50-tych cieszą się ogromnym zainteresowaniem. W 1955 opracował zabawkę dysk latający „Plutto Plater”. W 1957 prawa do niej sprzedaje firmie Wham-O za milion dolarów. Prezes firmy Richard Kerry zainwestował sporo w kampanię reklamową na Wschodnim Wybrzeżu, jednak ze zdziwieniem stwierdził, że na Uniwersytetach Yale i Harvardzie grano już w podobną grę, było to frisbee. Ponieważ nazwa z niczym się prezesowi nie kojarzyła, a nie znał też jej historii, firma Wham-O rozpoczyna po prostu produkcję nowych zabawek latających – już pod nazwą frisbee. Firma ma dwa topowe produkty: hulla-hoop i frisbee.

Oba sprzedają się świetnie, najpierw w Stanach, a potem na świecie. Frisbee nie jest zabawą zbyt skomplikowaną. Polega głównie na rzucaniu i łapaniu, oczywiście z czasem została obudowana pewnymi przepisami. Zaczęto również organizować mistrzostwa w tej grze

i wymyślono odmianę dla psów, które otrzymywały specjalne punkty za łapanie latającego talerza w momencie oderwania wszystkich nóg od ziemi. I jak szczekają, jest to cudowna zabawa dla ich właścicieli.

I tak te niegdyś płaskodenne foremki do ciast cukiernika Frisbiego zrobiły dosyć zawrotną ogólnoświatową karierę.

Posłuchaj felietonu:

Leksykon rzeczy zwykłych - artykuły

2011-10-10, godz. 17:10 Dzień Babci i Dziadka Wielka niesprawiedliwością w zakresie obchodzenia dni świątecznych byłoby pominięcie osób tak godnych szacunku i miłości, jak babcia i dziadek. » więcej 2011-10-03, godz. 13:05 Drzwi obrotowe Kiedy mówimy „ma dobre wejście”, to na ogół wiemy, o co chodzi, obojętnie, czy jest to podtekstowe, czy też rzeczywiste wejście. » więcej 2011-10-03, godz. 09:28 Druciane wieszaki Musze przyznać, że tęgi uśmiech wywoływali na mojej twarzy, a być może też i twarzach innych osób, ci - którzy nieśli swoje uprane, bądź odczyszczone… » więcej 2011-09-27, godz. 14:28 Długopis Tak najczęściej mając do czynienia z jakimś tekstem, zastanawiamy się, jeżeli tego oczywiście nie wiemy, kto jest jego autorem, co autor miał na myśli… » więcej 2011-09-27, godz. 14:24 Diabelski młyn W pewnym sensie to diabelska wręcz historia, ale jak powiadają niektórzy: „nie taki straszny diabeł, jak go malują”. » więcej 2011-09-22, godz. 13:35 Chłodzenie Uważa się, że już w latach 40-tych XVI wieku w Rzymie istniała metoda chłodzenia polegająca na rozpuszczaniu saletry w wodzie. » więcej 2011-09-22, godz. 12:16 Czekolada Właściwie od początku swojego istnienia, aż do XIX wieku czekolada była napojem. » więcej 2011-09-22, godz. 12:06 Ciastka nadziewane Wiele różnych smakołyków ma swoją wielowiekową historię i taka jest również udziałem bohatera tej opowiastki. » więcej 2011-09-15, godz. 10:00 Chleba naszego powszedniego... Chleba powszedniego racz nam dać Panie! Już od wczesnych swoich lat Ottonowi Rohwedderowi nie dawało to spokoju, jak zrobić z tym chlebem powszednim. » więcej 2011-09-15, godz. 09:59 Czajnik z gwizdkiem W pewnym sensie ten przykład jest dowodem, że człowiek na każdym etapie swojego życia potrafi myśleć twórczo. » więcej
1234567
Ta strona używa ciasteczek (cookies), dzięki którym nasz serwis może działać lepiej. Dowiedz się więcej »