"To jest wielka strata dla dziennikarstwa. To była duża osobowość". Wspominamy Marka Świercza
"Swoim rozmówcom nie dawał taryfy ulgowej, prowadził wywiady bardzo rzetelnie i dociekliwie. Miał niezwykły dar boży do pełnienia tego zawodu i niesamowitą wiedzę na temat naszego regionu" - tak zmarłego wczoraj ( 13.02) rano Marka Świercza wspominają politycy, jego znajomi i przewodnicząca Rady Programowej naszego radia.
- W sierpniu ubiegłego roku nagrodziliśmy Marka za osobowość dziennikarską - mówi profesor Maria Kalczyńska, przewodnicząca Rady Programowej Radia Opole. - Cieszymy się, że udało nam się to zrobić, że zdążyliśmy. Jak wspominamy kontakty z panem Markiem, to trzeba powiedzieć, że to była duża osobowość. Zawsze był kompetentny, przygotowany do każdej rozmowy z różnymi osobami.
Poseł Violetta Porowska wspomina Marka Świercza przede wszystkim jako swojego kolegę, który wiele lat temu wprowadzał ją w świat dziennikarstwa.
- Dziennikarzem został do końca, ale takim z krwi i kości, o których się mówiło. Wspaniały człowiek. Znał doskonale rzemiosło dziennikarskie i niuanse naszego opolskiego życia. Orientował się we wszystkich historycznych aspektach i relacjach międzyludzkich, więc potrafił zawsze prowadzić rozmowę - dodaje Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Zawsze imponował mi jego profesjonalizm i otwartość. Przez wiele lat byłem gościem w jego audycjach - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - W jego postawie było widać, że jest po prostu ciepłym i dobrym człowiekiem, a to jest bardzo rzadkie w takich stosunkach polityk - dziennikarz. Często zwykły profesjonalizm nie pozwala na takie relacje, w których lepiej się poznajemy i dyskutujemy o pewnych rzeczach poza anteną, a w przypadku rozmów z redaktorem Świerczem było to bardzo częste.
Marek Świercz zmarł po długiej walce z chorobą. Miał 54 lata. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się we wtorek (18.02) o godz. 13.00 w kaplicy cmentarnej w Schodni Nowej.
Poseł Violetta Porowska wspomina Marka Świercza przede wszystkim jako swojego kolegę, który wiele lat temu wprowadzał ją w świat dziennikarstwa.
- Dziennikarzem został do końca, ale takim z krwi i kości, o których się mówiło. Wspaniały człowiek. Znał doskonale rzemiosło dziennikarskie i niuanse naszego opolskiego życia. Orientował się we wszystkich historycznych aspektach i relacjach międzyludzkich, więc potrafił zawsze prowadzić rozmowę - dodaje Violetta Porowska, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
- Zawsze imponował mi jego profesjonalizm i otwartość. Przez wiele lat byłem gościem w jego audycjach - podkreśla Arkadiusz Wiśniewski, prezydent Opola. - W jego postawie było widać, że jest po prostu ciepłym i dobrym człowiekiem, a to jest bardzo rzadkie w takich stosunkach polityk - dziennikarz. Często zwykły profesjonalizm nie pozwala na takie relacje, w których lepiej się poznajemy i dyskutujemy o pewnych rzeczach poza anteną, a w przypadku rozmów z redaktorem Świerczem było to bardzo częste.
Marek Świercz zmarł po długiej walce z chorobą. Miał 54 lata. Ceremonia pogrzebowa odbędzie się we wtorek (18.02) o godz. 13.00 w kaplicy cmentarnej w Schodni Nowej.